Kim Kardashian została napadnięta przez amatorów? Tak uważa sama celebrytka, która - jak by nie patrzeć - była w samym centrum wydarzeń i najlepiej widziała zachowanie swoich oprawców. O dyletanctwie złodziei świadczy choćby fakt, że ci uciekając zgubili platynowy naszyjnik krzyżykiem z diamentami, wart 33 tysiące dolarów.
>>Kim Kardashian: odnaleziona część łupu to platynowy krzyż z diamentami! <<
Ale to nie wszystko! Kim Kardashian powiedziała ponoć policjantom, że rabusie byli wyjątkowo niepewni i niezdecydowani. Celebrytka zeznała, że przestępcy wkładali ją do wanny i wyjmowali z niej, celowali bronią, po czym odchodzili, a następnie znowu celowali bez wyraźnego powodu.
Kim Kardashian miała też wrażenie, że bandyci kłócą się co do tego, jak wynieść łup. Złodzieje prawdopodobnie w ogóle nie umieli mówić po angielsku, bo cały czas posługiwali się językiem francuskim, jednak gwiazda wywnioskowała z ich zachowania, o czym dyskutują. Biżuterię wartą ponad 6 milionów dolarów wynieśli ostatecznie w... plecaku na akcesoria ogrodowe.
Wygląda też na to, że cała historia z przebraniem za policjantów nie jest do końca zgodna z prawdą. Przestępcy byli wystrojeni w kostiumy na Halloween! O ich amatorstwie świadczy także fakt, że poza zgubieniem naszyjnika, zostawili po sobie opaski zaciskowe i taśmę, przy pomocy której unieruchomili Kim.
Coś nam się zdaje, że policja nie będzie miała wielkiego problemu z ujęciem sprawców...

i