Sławomir i Kajra od wielu lat są jednym z najpopularniejszych w Polsce małżeństw Szturmem wdarli się do polskiego show biznesu i chyba się w nim zadomowili. :) Mimo że nie wszystko idzie zawsze po ich myśli, Sławomir i Kajra ze wszystkich sytuacji starają się wybrnąć z uśmiechem. Na szczęście oboje mają poczucie humoru.
W rozmowie z SuperExpressem Sławomir wspomina jedną z największych wpadek.
Kiedyś pojechałem na koncert i zapomniałem spodni. Przed samym wejściem na scenę jak się zorientowałem, że zostałem w dresach, to rozebrałem mojego gitarzystę. Ściągaliśmy go jeszcze ze sceny, bo już szło „Intro”. Nie mówię już o pożyczaniu paska od ochroniarza. Czasami zdarzyło się pomylić kolejność piosenek, a czasami fani nas tak ponieśli i zaśpiewałem, np. trzy razy to samo, bo tak się cieszyli, ale gramy zawsze na żywo. Stoi za mną wspaniały zespół, który nas wspiera i jak trzeba zaśpiewać dwa albo trzy razy refren, nie ma z tym problemu
powiedział.
Polecany artykuł: