Po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza polska policja szczególnie uważnie przygląda się przypadkom internetowego hejtu i szerzenia mowy nienawiści. Można odnieść wrażenie, że funkcjonariusze znacznie szybciej, niż do tej pory, reagują na zgłaszane przypadki hejtu i gróźb.
Najnowszy przykład to zatrzymanie Kamila N. Raper ukrywający się pod pseudonimem Deder miał opublikować post wychwalający zabójstwo Pawła Adamowicza. W swoim wpisie Deder miał też obrażać Donalda Tuska i polityków Platformy Obywatelskiej.
POLICJA ZABEZPIECZA DOWODY NA SZERZENIE MOWY NIENAWIŚCI
Jak informuje na swoim facebookowym profilu Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, Deder, czyli Kamil N. został zatrzymany przez policję z Gliwic.
>> Doda organizuje koncert Artyści Przeciw Nienawiści. "Byliśmy pierwszymi obiektami hejtu"
W mieszkaniu rapera w Knurowie pojawili się funkcjonariusze, którzy zabrali komputer i telefon rapera. Sprzęt ma być dowodem popełnienia przestępstwa szerzenia mowy nienawiści.
To nie koniec kłopotów Dedera. Jak donosi Gazeta Wyborcza, Kamil N. pracuje na co dzień w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Pracodawca rapera zapowiedział już, że wyciągnie wobec Kamila N. konsekwencje dyscyplinarne.
HEJTERZY, IDZIEMY PO WAS!
- zapowiada OMZRiK, który regularnie nagłaśnia i zgłasza służbom przypadki agresji, ksenofobii, seksizmu i rasizmu oraz zwykłego, bezmyślnego hejtu.
Mamy nadzieję, że tragedia, która wydarzyła się w Gdańsku podczas finału WOŚP 2019 przyczyni się przynajmniej do skutecznego powstrzymania mowy nienawiści.
>> Jurek Owsiak nominowany do Nobla. Jakie ma szanse? Kiedy ogłoszenie laureata?
Na szczęście hejterzy są w mniejszości, co pokazują choćby wzruszające obrazki z Gdańska. Zobaczcie koniecznie, jak tysiące mieszkańców tego miasta oddało hołd zamordowanemu Pawłowi Adamowiczowi: