Straż miejska chce ukarać anarchistę, który wspiął się na parapet gabinetu prezydenta Krakowa.
Rok temu Wojciech Goslar chciał spotkać się z prezydentem Andrzejem Gołasiem. Chciał przedstawić mu problemy mieszkańców Woli Justowskiej. Ponieważ usłyszał, że prezydenta nie ma, wdarł się na parapet - rozrzucił ulotki, próbował rozwiesić transparent i wzniósł parę okrzyków.
Od tej pory zaczęły się kłopoty Goslara. Ostatni wniosek skierowany do sądu przez Straż Miejską jest już szóstym w tym roku.
Młody anarchista uważa, że sąd traci czas na takie błahe zdarzenia. Rzecznik Straży, Wiesław Magiera mówi, że wejście na okiennice w magistracie to sprawa poważna i nie zamierza odpuścić. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Prezydencki parapet zagrożony
2006-11-21
11:18
Straż miejska chce ukarać anarchistę, który wspiął się na parapet gabinetu prezydenta Krakowa.