Powraca coroczny "ptasi problem"

2006-11-21 11:18

Gaszą pożary, wyjeżdżają do wypadków drogowych, ratują ludzkie życie, a zimą dodatkowo pomagają też zwierzętom, m.in. ratują przymarznięte do lodu łabędzie. Im niższe temperatury, tym więcej takich akcji.

Gaszą pożary, wyjeżdżają do wypadków drogowych, ratują ludzkie życie, a zimą dodatkowo pomagają też zwierzętom, m.in. ratują przymarznięte do lodu łabędzie. Im niższe temperatury, tym więcej takich akcji.
„W miniony weekend nasi strażacy dwa razy byli wzywani do tego typu działań” – mówi rzecznik prasowy pilskiej straży, kpt. Robert Komarnicki. "W jednym przypadku istniało podejrzenie, że ptak przymarzł do tafli wody, lecz w momencie podchodzenia do niego, łabędź odleciał. W innym przypadku natrafiono na rannego ptaka leżącego na jezdni. Wtedy o pomoc poproszono weterynarza" - dodaje.
Łabędziom pomagali też strażacy z Wałcza.
„Jedno ze zgłoszeń dotyczyło ptaka, uwięzionego na jeziorze Zamkowym” - mówi Stefan Józefiak, rzecznik wałeckiej straży pożarnej. "Działania ratownicze polegały na dotarciu ratowników do przymarzniętego łabędzia, w ubraniach lodowych przy asekuracji deski lodowej; odkucie go z lodu i przeniesienie na niezamarzniętą część jeziora. Drugi raz jednostka ratowniczo-gaśnicza brała udział w akcji uwolnienia łabędzie na jeziorze Raduń w Wałczu. Działania ratownicze podobne były do pierwszej akcji."
Przymarzanie to coroczny ptasi problem. Łabędzie siedzą na wodzie, bo tu są najbezpieczniejsze, nie czują jednak, jak mróz ścina wodę i niestety chwyta je w pułapkę.