Pierwsza tura wyborów prezydenckich w Warszawie

2006-11-21 11:18

Trzy lata rządów w stolicy nie wystarczyły Lechowi Kaczyńskiemu, by w Warszawie pokonać Donalda Tuska. To kandydat Platformy Obywatelskiej zdecydowanie wygrał wybory w stolicy.

Trzy lata rządów w stolicy nie wystarczyły Lechowi Kaczyńskiemu, by w Warszawie pokonać Donalda Tuska. To kandydat Platformy Obywatelskiej zdecydowanie wygrał wybory w stolicy. Głosowało na niego prawie 44 procent Warszawiaków. Lech Kaczyński zajął, podobnie jak w kraju, drugie miejsce. W stolicy uzyskał 37 procent poparcia. Trzecie miejsce w głosowaniu w Warszawie wygląda inaczej niż w całej Polsce. Zajął je nie Andrzej Lepper, a Marek Borowski, na którego głosowało 10 procent Warszawiaków. Kandydat Samoobrony zajął w stolicy 4-te miejsce z 4-oprocentowym poparciem. Kolejne miejsca zajęli: Janusz Korwin - Mikke, Henryka Bochniarz i Jarosław Kalinowski. Politycy Platformy przekonywali, że drugie miejsce prezydenta Warszawy w stolicy to efekt niezadowolenia mieszkańców z jego rządów. Działacze PiS taki wynik tłumaczyli z kolei "negatywną i agresywną" kampanią Platformy. Dziś Lechowi Kaczyńkiemu kończy się urlop w warszawskim Ratuszu. Już wiadomo jednak, że przedłuży go, by walczyć o zwycięstwo w II-ej turze. Wybory w stolicy przebiegały spokojnie. Doszło jedynie do drobnych incydentów w... aptekach, gdzie w sobotę złamano ciszę wyborczą. Na monitorach, na których zwykle reklamowane są leki, wyświelano wyniki sondaży z poparciem dla kandydatów na prezydenta.