Krótko po rozstaniu z Arianą Grande, a później Kate Beckinsale okazało się, że Pete Davidson nie ma pomysłu, co zrobić ze sobą dalej. Celebryta przyzwyczaił się do życia w świetle fleszy za sprawą słynnych partnerek i w momencie, w którym jego związki się zakończyły, nie wiedział, co dalej począć. Ostatecznie komik kupił dom z mamą i wrócił pod jej opiekuńcze skrzydła.
Aby zachować twarz, Pete zaczął też intensywnie żartować z mamy podczas swoich występów. To też zresztą jego znak rozpoznawczy - będąc w związku z Arianą i Kate żartował kolejno z nich, teraz - przerzucił się na matkę.
>> Pete Davidson o mieszkaniu z matką: "Gdy przyłapuje cię na masturbacji..."
Pete Davidson żartuje z matki
Ostatnie żarty z mamy, w które Pete Davidson wplątał też śmierć ojca podczas ratowania World Trade Center, zdecydowanie należą do tych bardziej żałosnych. Komik postanowił zrobić sobie "bekę" z samotności swojej matki i ogłosić, że szuka kogoś, kto ją "bzyknie". W programie Dressing Funny Pete odbył nieciekawą rozmowę z prowadzącym, Tanem France.
- Czy twoja mama randkuje?
- Staram się ją umówić
- Jak się z tym czujesz?
- Nie obchodzi mnie to... ktoś powinien ją bzyknąć. Serio, nie była z nikim od śmierci ojca! Ktoś powinien tam wkroczyć i zabrać ode mnie tę kobietę!
- ogłosił Pete Davidson.
Czyżby Pete Davidson kupił z mamą dom na spółkę, bo brakowało mu pieniędzy na własny?

i