Podczas jednej z imprez branżowych, Miley Cyrus postanowiła odeprzeć ataki anty-fanów, którzy zarzucili jej nieumiejętność śpiewania na żywo. - Chciałabym odeprzeć zarzuty tych, którzy twierdzą, że śpiewam z playbacku. Nie jestem Britney Spears. Jeśli chcecie zobaczyć kogoś ruszającego ustami do wcześniej nagranych piosenek, to idźcie na koncerty Ashlee Simpson, lub Jennifer Lopez. - powiedziała Cyrus. Fakt, Miley nie jest podobna ani do Brit ani do J.Lo. Przecież ta pierwsza wydała ostatnio fenomenalną płytę, a Lopez rzuca na kolana aparycją!
Obraża Brit i Lopez!
2009-12-18
12:34
Prrrryyy!!!