Nicole Kidman ze swoim drugim mężem Keithem Urbanem ma dwójkę dzieci: 9-letnią Sunday Rose oraz 6-letnią Faith Margaret. Nicole znana jest z dzielenia się w wywiadach opowieściami o swoich dwóch córkach.
Jednak teraz jak sama przyznaje, dziewczynki są starsze, więc wraz z Keithem nie chcą już dyskutować publicznie o ich życiu prywatnym.
„Nie wolno mi teraz mówić o moich dzieciach, ponieważ zdają sobie sprawę z tego co mówię. Więc wole milczeć. Jestem po prostu bardzo, bardzo dumna z nich i chciałabym móc o nich mówić, ale powiedziano nam, że lepiej jak nie będziemy poruszać ich tematu” - wyznała gwiazda na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto.
Jak się okazuje Nicole zrozumiała to, po tym, jak jej współpracownik aktor Colin Farrell opowiedział o jednym z najważniejszych momentów w swoim życiu. Farrell jest ojcem 13-letniego Jamesa, który cierpi na rzadkie genetyczne zaburzenie, które powoduje niepełnosprawność rozwojową.
„Kiedy James zrobił pierwsze kroki, na kilka tygodni przed swoimi 4 urodzinami, było to niesamowite” - powiedział aktor dla people.com, wyjaśniając, że był szczególnie dumny z tego etapu, ponieważ lekarze obawiali się, że nie będzie w ogóle chodził.
„Ludzie mówią o dzieciach, które robią pierwszy krok, oczywiście jest to wspaniała chwila. Ale kiedy wiesz, że twoje dziecko nie może zrobić pierwszego kroku, a potem widzisz jak jednak je robi to jest to coś zupełnie innego” - dodał aktor.
Jak uważacie, Nicole słusznie robi chcąc chronić prywatność dzieci? :)

i

i

i