Marina wylądowała w szpitalu. Wszystko przez problemy związane z ciążą

Przed tygodniem, Marina Łuczenko-Szczęsna obwieściła światu, że jest w upragnionej ciąży. Pokazała na Instagramie ciążowe krągłości, a pod zdjęciem napisała: Czekamy na Ciebie. Natychmiast spłynęło mnóstwo gratulacji, m. in. od Ani Lewandowskiej, Wersow, Andziaks, Oliwki Brazil, Roksany Węgiel, Julii Wieniawy, Jana Dąbrowskiego, Maffashion, Pauliny Krupińskiej, czy Edyty Górniak. Następnie, Marina sama przyznała, że znacznie mniej było jej w ostatnim czasie w social media, ale chciałaby to zmienić i nawiązać większy kontakt ze swoimi fanami. Właśnie zwierzyła się publicznie ze swoich problemów związanych z ciążą.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Marina zmaga się z powikłaniami po chorobie. "Jestem bardzo wdzięczna za to doświadczenie"

Marina źle znosiła początki ciąży. Skończyło się wizytą w szpitalu

Marina przez pewien czas ukrywała swoją ciążę i jak sama przyznaje, początki były bardzo trudne. Zanim wszystko się unormowało minęły trzy miesiące. Wcześnie jednak były silne nudności, wstręt do zapachów i ogólne osłabienie.

Początki były bardzo trudne dla mnie. Pierwsze 3 miesiące byłam nieobecna, zmęczona, nudności, wstręt do zapachów, średnio z apetytem. Wylądowałam w szpitalu z wymiotami. Po mniej więcej 12 tygodniach ustąpiło i od tamtej pory czuję się w miarę dobrze, na tyle, żeby funkcjonować, ale jednak już na zdecydowanie niższych obrotach.

- napisała Marina odpowiadając na pytanie internautki, która była zainteresowała jej samopoczuciem.