Małgorzata Ostrowska-Królikowska, Paweł Królikowski

i

Autor: AKPA

Gwiazdy

Małgorzata Ostrowska-Królikowska opowiedziała o zdradzie męża. Z romansu miał nieślubne dziecko

2024-05-09 11:05

Małgorzata Ostrowska-Królikowska niedawno udzieliła szczerego wywiadu, w którym opowiedziała o trudnych wyborach, jakie musiała podjąć w swoim życiu, po tym jak została zdradzona przez męża. Przelotny romans Pawła Królikowskiego zakończył się narodzinami nieślubnego dziecka. Syn aktorka pojawił się na pogrzebie syna, wywołując wielkie poruszenie w mediach i wśród opinii publicznej. Teraz, Małgorzata Ostrowska-Królikowska opowiedziała o zdradzie, wybaczeniu i synu jej męża.

Małgorzata Ostrowska-Królikowska, będąc w związku z Pawłem Królikowskim, musiała zmierzyć się z trudną prawdą – jej mąż zdradził ją, mając romans, który zakończył się narodzinami nieślubnego syna. W najnowszym wywiadzie dla "Twojego Stylu" aktorka przyznała, że ta decyzja o wybaczeniu zdrady nie była łatwa, ale była dla niej jedyną słuszną drogą.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paweł Królikowski ukrywał nieślubnego syna. Teraz mężczyzna dostał spadek

Jak często mówisz mamie, że ją kochasz? | WYWIADEX Radio ESKA Iza Zabielska

Małgorzata Ostrowska-Królikowska otworzyła się na temat zdrady męża

Paweł Królikowski zmarł w 2020 roku, a na pogrzebie pojawiła się rodzina, w tym nieznany dotąd jej członek - syn aktora, który był owocem przelotnego romansu. Ta kontrowersyjna historia zrodziła wiele pytań i spekulacji, ale to, co teraz opowiedziała Małgorzata, rzuca nowe światło na wydarzenia z przeszłości.

Przed laty dowiedziałam się, że mój mąż Paweł ma we Wrocławiu romans, z którego urodzi się dziecko. Pamiętam tamtą trudną rozmowę i jego wzrok. Nie chciał rozbijać naszej rodziny. Nie wiedział, co robić

- powiedziała aktorka w rozmowie z redakcją "Twojego Stylu".

Dzieci aktory są jej wdzięczne za wybaczenie ojcu zdrady

Decyzja Małgorzaty nie tylko miała wpływ na losy jej małżeństwa, ale także na jej dzieci. Córka Julka, przyznała, że wybaczenie ojcu i przyjęcie go z powrotem do domu było kluczowe dla nich wszystkich.

Powiedziałam: 'Dziecko niczemu nie jest winne. Musimy otoczyć je wspólnie miłością'. Czy bolało? Tak. Ale gdy po śmierci Pawła nasza córka Julka powiedziała: 'Mamo, jestem ci wdzięczna, że wybaczyłaś tacie i przyjęłaś go z powrotem do domu', wiedziałam, że to była dobra decyzja

- dodała Małgorzata.

Małgorzata, mimo wszystkich trudności, wybrała pojednanie. To okazało się być jedyną słuszną drogą prowadzącą do zachowania wewnętrznego spokoju.