W poniedziałkowy wieczór Maciej Dowbor miał wyjątkowo dużo powodów do złości. Po pierwsze - porażka polaków na meczu ze Słowacją w ramach Euro 2021. Jakby tego było mało, Maciej Dowbor został okradziony! Stracił samochód, w którym miał telefon, laptopa oraz rakietę tenisową.
Naturalnie Maciej Dowbor o wszystkim zawiadomił policję. Na komisariacie spędził długie godziny. Wyszedł z niego dopiero o 3 nad ranem! Później na stories podziękował mundurowym za zaangażowanie. Docenił także swoich obserwatorów, którzy wspierają go w tej sytuacji.
Zobacz też:
Maciej Dowbor dziękuje policjantom i fanom za pomoc w poszukiwaniu auta
Mąż Joanny Koroniewskiej spędził wiele godzin na składaniu zeznań. Jednak zamiast pretensji o zbyt długie procedury, docenił pracę policjantów.
- Bardzo mili panowie policjanci na komendzie i bardzo miły patrol, który odebrał ode mnie zgłoszenie i jeździł ze mną po całym Powiślu, po Śródmieściu. [...] Muszę przyznać, że funkcjonariusze policji ze Śródmieścia naprawdę się zaangażowali - dzięki szczególnie dla panów z patrolu..
Mówił Maciej Dowbor.
Niestety dziennikarz podejrzewa, że jego auto może już być gdzieś na granicy z Rosją, Białorusią albo Ukrainą. Martwi się też, że ktoś niepowołany mógł dostać się do jego komputera.
Choć to na razie jest wątpliwe. Obserwatorzy poradzili mu, by użył funkcji "znajdź mój komputer". Jednak nie wykryto nowego logowania. Maciej Dowbor dodał też, że w okolicy, gdzie doszło do kradzieży, nie było kamer.
Myślicie, że odzyska swój samochód?