Lider formacji Sex Pistols zaatakował ostatnio Jay'a - Z. Na szczęście jedynie słownie.:)
-"Muzycznie Jay-Z to jakaś parodia. Jest bez sensu. Nigdy go nie spotkałem, ale dwukrotnie grałem na festiwalach na scenie naprzeciwko niego - raz na Coachelli i raz w Polsce - i za każdym razem odciągałem od niego ogromny tłum. Musiał to zauważyć." - wyznał John Lydon.
Ups - chyba ktoś poczuł się odrobinę niedowartościowany... ;)
Lider Sex Pistols "strzela" do Jay'a - Z!
2011-02-01
11:39
John Lydon nie ma za grosz szacunku do twórczości Jay'a - Z. W jednym z ostatnich wywiadów zaatakował "kolegę po fachu". Padają mocne słowa.