W najnowszym odcinku swojego talk show The Shop: Uninterrupted LeBron James rozmawiał z byłym prezydentem USA. Barack Obama mówił o niesprawiedliwościach rasowych w USA. Rozmowa naturalnie zeszła na bojkot NBA. Widzowie dowiedzieli się, że latem LeBron James dzwonił do Baracka Obamy po poradę!
LeBron James radził się Baracka Obamy
Sytuacja w USA jest ostatnio bardzo niespokojna. Wiele tygodni trwały tam głośne protesty. Społeczność sprzeciwiała się przeciwko nierównością rasowym i stosowania wobec policji przemocy, szczególnie wobec czarnoskórych.
W programie LeBron James, Barack Obama i Maverick Carter rozmawiali o tym, jak Milwaukee Bucks wyszli z piątego meczu ćwierćfinałów Konferencji Wschodniej NBA po zastrzeleniu 29-letniego czarnego mężczyzny, Jacoba Blake, przez policję w Kenosha w stanie Wisconsin.
Kiedy Milwaukee zrobili to, co zrobili, i słusznie, zrozumieliśmy, że nie ma sposobu, aby ktokolwiek z nas mógł wejść na parkiet. Jesteśmy braćmi. Jesteśmy braćmi w naszej lidze i stanęliśmy po stronie Milwaukee Bucks i tego, co oni chcieli robić.
Mówił LeBron James.
Koszykarz wspomniał też, że w tamtym czasie intensywnie zastanawiał się, co zawodnicy NBA powinni zrobić, aby się przysłużyć.
Mam szczęście, że moim przyjacielem jest 44. prezydent, który pozwolił mi i CP (Chris Paul) zadzwoń do niego i wysłuchać rady.
Barack Obama poradził LeBronowi Jamesowi, by założyli biuro, które pozwoli na bieżąco prowadzić działanie, dzięki którym incydenty takie jak śmierć Jacoba Blake będą mniej prawdopodobne.
Idąc za radą Obamy, NBA i National Basketball Players Association (NBPA) założyły koalicję sprawiedliwości społecznej, składającej się z zawodników, trenerów i szefów drużyn.