Ponadto M. ma zakaz opuszczania kraju - poinformowała Grażyna Jeżewska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Łodzi.
M. został zatrzymany w sierpniu 2002 r. Od tego czasu przebywał w areszcie. W maju zeszłego roku rozpoczął się proces, w którym jest on oskarżony o przyjęcie dwóch łapówek o łącznej wysokości prawie 180 tys. zł i podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Proces może się zakończyć na przełomie września i października. Oprócz byłego dyrektora, w tej sprawie oskarżonych jest sześć osób, w tym właściciel firmy Gust-Pol Krzysztof G. i współudziałowiec spółki Rymex Bogdan Z. Obu zarzuca się wręczenie łapówek. Na ławie oskarżonych zasiada również m.in. znany łódzki duszpasterz ks. Piotr T. Prokuratura zarzuca byłemu szefowi Izby Skarbowej w Łodzi przyjęcie dwóch łapówek. Według prokuratury, Lech M. przyjął łapówkę w wysokości co najmniej 87,1 tys. zł od Krzysztofa G. Od wręczenia tej kwoty Lech M. miał uzależniać ewentualną pomoc dla G. w postępowaniu odwoławczym Urzędu Kontroli Skarbowej. Decyzje te dotyczyły zobowiązań podatkowych właścicieli znanej w kraju firmy produkującej klej. Łączna kwota tych zobowiązań z lat 1998- 99 wynosiła ponad 6,8 mln złotych wraz z odsetkami. Według prokuratury, Lech M. otrzymał łapówkę w formie nadpłaty za działkę kupioną od niego przez podstawioną osobę. Jak ustalono, transakcja opiewała na kwotę 380 tys. zł, podczas gdy faktyczna wartość działki wynosiła niecałe 293 tys. zł. Prokuratura oskarżyła też Lecha M. o przyjęcie w marcu 1999 roku 91,6 tys. zł łapówki od współudziałowca spółki Rymex Bogdana Z. Lech M. kupił po zaniżonej cenie działkę należącą do spółki. Bogdan Z. był właścicielem firmy budowlanej, która realizowała inwestycję na terenie Izby Skarbowej. Oskarżyciel zarzucił też Lechowi M., że w latach 1998-2001 podał nieprawdę w swoich oświadczeniach majątkowych, zaniżając wartość majątku w sumie o ponad 534 tys. zł. Ponadto Lech M. - zdaniem prokuratury - miał darować swojej małoletniej córce w lipcu 2002 roku nieruchomości o wartości 700 tys. zł w celu udaremnienia grożącego mu w toczącym się przeciwko niemu postępowaniu karnym zabezpieczenia majątkowego. Lech M. nie przyznaje się do winy. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. (PAP)Ksiądz poręcza - podejrzany wychodzi z aresztu.
2006-11-21
11:18
Były dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi Lech M. został dzisiaj zwolniony z aresztu. M. jest podejrzany o przyjęcie łapówki i poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Lech M. opuścił areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości 200 tys. zł. Poręczył za niego również jeden ze znanych łódzkich duszpasterzy.