Ewa Krawczyk wciąż odwiedza grób męża. "Jestem tu kilka razy dziennie"

Gdy tuż przed Wielkanocą Krzysztof Krawczyk poinformował na Facebooku, że wraca do domu po walce w szpitalu z koronawirusem, jego fani odetchnęli z ulgą. Muzyk cieszył się na święta w towarzystwie żony i z radością obserwował rozkwitającą za oknem wiosnę. Nikt nie mógł się spodziewać, że 5 kwietnia nadejdzie najgorsze.

Informację o śmierci Krzysztofa Krawczyka przekazał jego wieloletni przyjaciel i menedżer, Andrzej Kosmala. Wiadomo, że wokalista w pewnym momencie zasłabł i stracił przytomność, jednak - jak później potwierdziła jego żona - Krzysztof nie zmarł wskutek koronawirusa.

Pogrzeb muzyka odbył się 10 kwietnia w łódzkiej archikatedrze. Krzysztof Krawczyk spoczął na cmentarzy w Grotnikach, gdzie od lat mieszkał ze swoją żoną. Teraz Ewa Krawczyk wciąż odwiedza męża i nie może pogodzić się z tym, że nie ma go już przy niej.

Ewa Krawczyk tęskni za mężem

Ewa Krawczyk nie ukrywa, że po śmierci Krzysztofa Krawczyka jest jej bardzo ciężko.

Nie radzę sobie, jest bardzo ciężko. Nie wiem, jakoś nie radzę sobie, jest mi ciężko, jeszcze jakoś to do mnie nie dociera. (...) Ja tu jestem kilka razy dziennie, chodzę do kościoła, modlę się za Krzysia. (...) To jest bardzo wzruszające, ale ja bym chciała żeby Krzysiu był..

- czytamy.

- relacjonuje jej słowa Super Express.

Przychodzę, rozmawiam z nim, proszę go o pomoc, proszę go o spokój żebym mogła spać, bo się boję trochę, śpię na jego połowie łóżka, wszystko w domu jest, nic nie ruszyłam, tylko mam wrażenie, że on za chwilę wróci. (...) Ja mówię nie świętej pamięci, tylko mój Krzysiu, tak jak całe życie do niego mówiłam...

Krzysztof Krawczyk i Ewa Krawczyk zawsze podkreślali, że są ze sobą niezwykle związani i bardzo się kochają. Para poznała się w 1982 roku w Chicago, gdy muzyk był jeszcze żonaty. Wokalista i młodsza od niego o 14 lat Ewa pobrali się po raz pierwszy w 1985 roku za oceanem. Jakiś czas później sformalizowali związek również w Polsce. Małżeństwo było nierozłączne nie tylko w życiu, ale i na scenie - Ewa przez lata występowała w chórkach podczas koncertów artysty.