Kendall Jenner znalazła się wśród gwiazd, które pojawiły się na meczu Lakersów. Chłopak modelki Ben Simmons gra w Philadelphia 76ers i to właśnie jego drużyna walczyła w środę z Lakersami. Nic więc dziwnego, że Kendall była jedną z gwiazd, która mocno kibicowała.
>> Krzysztof Piątek - wiek, dziewczyna i kariera Polaka w AC Milan. Dobrze go znasz? [QUIZ]
Zawsze lepiej kibicuje się z kimś, dlatego Jennerka nie zapomniała o tym i na mecz przyszła ze swoją starszą siostrą, Kourtney Kardashian. Obie panie mocno kibicowały drużynie Simmonsa.
KENDALL I BEN NIE SZCZĘDZĄ SOBIE CZUŁOŚCI
Następnie po meczu Kendall, Kourtney i Ben poszli z przyjaciółmi na obiad do jednej z restauracji w West Hollywood. Według świadków Kendall i Ben nie szczędzili sobie czułości.
„To było oczywiste, że są parą. Kendall uśmiechała się i wyglądała na naprawdę szczęśliwą. Ona i Kourtney razem żartowały. Kourtney również była w świetnym nastroju, wyglądała na spokojną i wyluzowaną” - mówił jeden ze świadków.
A może Kendall Jenner nieprzypadkowo wzięła ze sobą Kourtney, może miała w planie poznać ją z jakimś przystojnym koszykarzem… Co myślicie?

i