Krótko po tym, jak Jennifer Lopez zrobiła karierę w muzyce, o piękną wokalistkę upomniał się świat filmu. I choć produkcje nie zawsze były najwyższych lotów, a gra J. Lo zostawiała czasem wiele do życzenia, obecność gwiazdy na ekranie przyciągała zawsze rzesze widzów. Mimo mankamentów kino pokochało Jennifer - wystarczy wspomnieć o takich produkcjach jak Powiedz tak czy Zatańcz ze mną.
W ostatnich miesiącach Jennifer Lopez była zaangażowana w kolejny projekt - Hustlers, opowiadający o kobietach zarabiających w klubie go-go. J. Lo nie tylko zagrała jedną z głównych ról w produkcji, ale została też jej producentką. Do pracy zaangażowała takie gwiazdy jak Cardi B czy Julia Stiles.
Jennifer Lopez nie gra dla pieniędzy
Film trafił do kin na świecie we wrześniu, a w Polsce miesiąc później. Co ciekawe, Jennifer Lopez w ostatnim wywiadzie przyznała, że jej ostatnią motywacją do pracy, były pieniądze. Co więcej - gwiazda podobno nie nie dostała wynagrodzenia za rolę!
Robię rzeczy, ponieważ je kocham. Nie dostałam całej masy pieniędzy za Hustlers. Zrobiłam to za darmo i wyprodukowałam. Opieram się na sobie. Jestem Jenny From the Block. Robię, co chcę, robię to, co kocham. Ale granie Ramony było zupełnie innym sposobem myślenia.
- przyznała.
Oczywiście jako producentka filmu Jennifer Lopez nie wyjdzie na produkcji źle i zgarnie miliony za dystrybucję filmu na całym świecie. Byliście już w kinie?