Harry Styles ostatnio był gościem programu Saturday Night Live. Nieodłącznym elementem tego show jest zabawny skecz. Co prawda muzyczne gwiazdy zazwyczaj w nich nie występują, ale członek One Direction postanowił to zrobić.
W skeczu odegrana jest scenka ze znanego w Polsce teleturnieju „Familiada”. Harry Styles wcielił się w nim w zwariowanego Micka Jaggera. Piosenkarz pokazał w ten sposób ogromny dystans do siebie. Styles bowiem od dawna porównywany jest do Micka Jaggera właśnie. Jego znajomi też potwierdzali, że członek 1D się nim jara. ”Idolami Harry'ego są Bowie i Jagger. Uważnie studiował materiały o ich karierach. Jest zakochany w ich twórczości i całej tajemniczej aurze, jaką potrafili wokół siebie roztoczyć" - zdradzili jakiś czas temu znajomi Stylesa.
Aktorzy wcielili się też w inne gwiazdy. Swoje sobowtóry mogli tu zobaczyć chociażby Diana Ross, John Travolta, Kristen Stewart czy Gwen Stefani. Zobaczcie cały skecz:
Niektórzy twierdzą, że Harry powinien rzucić muzykę dla kabaretu! Zgadzacie się z tym stwierdzeniem? Jego ostatni numer jest tak fajny, że my chyba byśmy tej straty nie przeżyli … :)

i

i
dr