Po śmierci syna Filip Chajzer na kilka tygodni zrezygnował z pracy. Wszystko wskazuje na to, że już niebawem dziennikarz wróci na antenę TVN-u!
Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla Filipa Chajzera. Dziennikarz dochodził do siebie po stracie dziecka. Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 16 lipca na drodze krajowej nr 7 koło Płońska. Skoda Fabia, kierowana przez teścia Filipa Chajzera, zjechała nagle z drogi i uderzyła w naczepę TIRa, zaparkowaną na poboczu. Syn Filipa Chajzera, który jechał podobno na miejscu pasażera obok kierowcy, zginął na miejscu. Chłopiec miał niespełna 10 lat.
Filip Chajzer długo odkładał decyzję o powrocie do pracy. Dziennikarze Faktu dowiedzieli się jednak, że dziennikarz już stanął przed kamerą. Podobno Chajzer tworzył materiał w restauracji Falafel Bejrut w Warszawie. To miejsce w którym ktoś rozpylił gaz w trakcie demonstracji przeciw uchodźcom.
„Pan Filip nagrywał u nas reportaż dla Dzień dobry TVN” - powiedział pracownik restauracji dziennikarzowi Faktu. Tych informacji nie potwierdza sam Chajzer ani władze telewizji TVN.
dr