Wakacje w pełni i pewnie wielu z Was albo już gdzieś wyjechało, albo właśnie planuje wakacyjne podróże. Wybieracie się może do Francji? Jeśli tak, to koniecznie zobaczcie, jakie wrażenia wywiózł z podróży po tym kraju Filip Chajzer.
Francuskie wakacje Filipa Chajzera. Co mu się podobało, a co trochę mniej?
W te wakacje Filip Chajzer postanowił pozwiedzać Francję. Prezenter wybrał się na objazdówkę wynajętym samochodem. Z jego relacji na Instagramie wynika, że podróż rozpoczął od południa kraju, czyli malowniczej Prowansji, a następnie dotarł do stolicy Francji. Jak sam wyznał Filip Chajzer, nigdy dotąd nie było mu dane zwiedzić Paryża.
Jak dziennikarzowi TVN spodobała się Francja? Cóż, Filip Chajzer nie ukrywa, że kilka rzeczy nie przypadło mu do gustu. Ale na szczęście, parafrazując scenę z "Misia", minusy chyba nie przesłoniły mu plusów XD.
Filip Chajzer w szczegółach opowiedział o swoich wrażeniach ze swoich francuskich wakacji. Relację zaczął od negatywów...
Z Francji wracam z taką myślą - "Żeby było fajnie, wcale nie musi być idealnie". Francuzi irytują co krok, ale... "Ale" będzie na koniec. Najpierw zgodnie z nadwiślańskim duchem będę biadolić ??
??Oczywiście język angielski mają w głębokim poważaniu, zostaje turystyczny migowy. Ale to wiemy od wieków. Nic nowego.
??Propozycja płatności kartą płatniczą zazwyczaj spotyka się tu z uśmiechem wskazującym na politowanie.
??Ustawianie temperatury wody przy pomocy dwóch kurków pozwala osiągnąć nowe horyzonty w dziedzinie neologizmów łączących wulgaryzmy w nowe konstelacje.
??Ustawienie temperatury we francuskim luksusowym aucie, gdy dojdzie już do skutku pozwoli poczuć Ci to co czują nobliści, kiedy dowiadują się o swoim sukcesie.
??Ceny autostrad... Tu powinienem użyć neologizmu, który powstał przy kurkach z wodą.
- wymienia prezenter. Zaznacza jednak, że wywiózł też z Francji mnóstwo świetnych wrażeń.
??Ale - Prowansja jest tak piękna, że żaden język świata nie ma słów które mogą to piękno oddać. Najlepiej nie mówić nic i robić screen shoty oczami. Zapisać w pamięci i trzymać na zawsze.
??Ale - jedzenie jest tak fenomenalne, że zdając sobie sprawę ile Cię to będzie kosztować na treningach, masochistycznie brniesz widelcem dalej.
??Ale - wino jest tak dobre, że też brniesz dalej.
??Ale - kolacja na trawie przed wieżą Eiffla, a w menu bagietka, kiełbasa i ser pleśniowy oraz napój winogronowy, w towarzystwie najlepszych przyjaciół to coś co ładuje akumulatory lepiej niż tydzień w spa.
??Ale - ludzie. Dumni, z tym że zawsze pomocni. Przyjaźni. Ciekawi. Zabawni. Jak już znajdziesz kogoś z kim możesz nawiązać kontakt poza turystycznym migowym to będzie to bardzo dobra rozmowa.
??Ale - kawka w paryskiej knajpce ze stolikiem na ulicy. Siedzisz patrzysz i już wiesz jak masz się ubierać.
??Ale - samochód. Z wypożyczalni. Co się nalabidziłem na system obsługi temperatury rodem z NASA to moje. Natomiast to zawieszenie, te fotele, ta cisza... Po 9 godzinach jazdy było mi nawet trochę wstyd za te wszystkie żarty z francuskiej motoryzacji... Opamiętam się, a nawet będę polecać ?
- wymienia Filip Chajzer.
Na koniec dodaje: "Francja elegancja. Trzeba się tylko dobrze nastawić i nie zrazić na dzień dobry ❤️"
Jeśli byliście kiedyś we Francji, możecie porównać swoje wrażenia z tym, które wywiózł z tego kraju Filip Chajzer. A jeśli dopiero planujecie wakacje we Francji, to pamiętajcie, że najważniejsze jest dobre nastawienie, dlatego lepiej szybko zapomnijcie o minusach, które wymienia Filip i skupcie się na drugiej części jego długiego posta :)