Remembrance Sunday to jedno z ważniejszych świąt w wielkiej Brytanii. Upamiętnia żołnierzy walczących w I i II wojnie światowej. Wzięcie udziału w uroczystych obchodach rok temu było jednym z ostatnich oficjalnych wystąpień księcia Harry'ego i księżnej Meghan.
W tym roku już jako po prostu Harry i Meghan nie pojawili się podczas królewskiej ceremonii. Zamiast tego wnuczek królowej Elżbiety II poprosił, by złożono wieniec w jego imieniu. Jednak dworzanie Elżbiety II odmówili. Harry już nie jest członkiem rodziny królewskiej, więc nie może liczyć na zaszczyty.
Tę decyzję komentuje znawca rodziny królewskiej.
Królowa Elżbieta II odcina Harry'ego od monarchii
Morgan Stewart to znawca brytyjskiej rodziny królewskiej. Według niego decyzja, aby nie składać wieńca w imieniu Harry'ego to poważniejsza sprawa, niż się wydaje.
Odkąd Harry i Meghan Markle zamieszkali w Los Angeles, rodzina królewska spełniła kilka ich próśb. Ta odmowa może znaczyć wyznaczenie granic.
- Teraz to pierwsza, wyraźna linia. To przekaz, że nie jesteście już starszymi członkami rodziny królewskiej, wystarczy. Nie obsługujemy was, mieszkacie w Santa Barbara, macie bogatych, sławnych sąsiadów, chcecie się skupić na innych rzeczach. Nie robimy rzeczy w twoim imieniu. Albo przychodzisz tak, jak powinieneś, albo nie jesteś tego częścią.
Tłumaczył Morgan Stewart.
Ostatecznie Harry i Meghan Markle na swój sposób oddali hołd żołnierzom. Sami złożyli kwiaty podczas ceremonii narodowej w Los Angeles.