Wesela rządzą się swoimi prawami, a niepisane zasady związane z sukniami gości od lat wzbudzają kontrowersje. Mówi się, że kobiety nie powinny przyćmić panny młodej, a ich kreacje nie powinny być w kolorach białym, czarnym i czerwonym. Coraz więcej kobiet zrywa jednak z tą tradycją, co oczywiście nie wszystkim się podoba. Teraz Eliza Trybała rozwścieczyła część internautów, chwaląc się swoją kreacją na ślub przyjaciółki. Rzeczywiście przesadziła?
Elizka z Warsaw Shore przegięła z suknią na wesele?
Na instagramowym profilu Elizki pojawiła się fotorelacja z wesela jej znajomej. Na zdjęciach widzimy, jak była uczestniczka Warsaw Shore pozuje w księżniczkowej sukni z białą koronką i tiulowym trenem. Na hejt nie trzeba było długo czekać - zastęp kobiet zaatakował celebrytkę zarzucając jej obrazę panny młodej i włożenie kreacji, która była zwyczajnie nie na miejscu. Niektórzy pokusili się nawet o sarkastyczne komentarze sugerujące, że Eliza sama wyglądała jak panna młoda.
Eliza nie pozostała obojętna i wystosowała oświadczenie w sprawie. Podkreśliła przede wszystkim, że wybór sukni został skonsultowany z panną młodą i przez nią zaakceptowany. Co więcej, wyznała, że tren założyła wyłącznie na czas zdjęć. Odpowiedziała też na jeden z komentarzy, w którym wyjaśniła, że panna młoda nie narzucała swoim gościom tego, jak mają wyglądać.
Panna Młoda jest naszą koleżanką, która oświadczyła od samego początku, że każda z nas może się ubrać, jak chce i nie widzi totalnie żadnego problemu jakikolwiek ma mieć sukienka kolor/krój itd.
Głos w sprawie zabrała również rzeczona panna młoda, która wrzuciła na Instastory krótką wiadomość do wszystkich "obrończyń tradycji".
Z Elizą znamy się już kilka lat i nawet sukienkę ze mną skonsultowała! Dla mnie wyglądała obłędnie i nie mogłaby iść w niczym innym! To był mój wybór!
ZOBACZ TAKŻE: Blanka Lipińska wydała fortunę na rower. Poprosiła fanów o pomoc w wyborze imienia