Camila Cabello dość niespodziewanie stała się ambasadorką ciałopozytywności w show-biznesie. Wszystko zaczęło się kilak tygodni temu, gdy paparazzi zrobili jej zdjęcia na plaży. Na fotkach z ukrycia mało kto wygląda tak fit i gładko, jak na Instagramie.
Zdjęcia oczywiście trafiły do sieci, gdzie skomentowała je sama wokalistka. Camila Cabello początkowo twierdziła, że wygląda niekorzystnie, jednak później doszła do wniosku, że po prostu tak naturalnie wygląda jej ciało. Od tamtej pory gwiazda normalizuje cellulit, rozstępy czy fałdki, które przecież wszyscy mają.
Polecany artykuł:
Camila Cabello o presji, ciele i social mediach
W dobie Instagrama łatwo uwierzyć, że wszyscy mają doskonałe ciała. To oczywiście bzdura! Camila Cabello zamierza o tym przypominać. Uważa, że gwiazdy, zwłaszcza wokalistki pop są pod ogromną presją, jeśli chodzi o wygląd.
Jej sposobem na dbanie o poczucie własnej wartości są przerwy od social mediów.
Wczoraj miałem dzień wolny i pomyślałam:„ Nie mogę dzisiaj być w mediach społecznościowych” Zauważyłam, że to po prostu sprawia, że mój mózg działa tak szybko, że czasami wystarczy zrobić sobie przerwę.
Mówiła w brytyjskim porannym programie Lorraine's Ross King.
Z drugiej strony Camila Cabello uważa, że social media mogą zrobić wiele dobrego.Normalizowanie tam wyglądu ciała może pomóc nastolatkom w zaakceptowaniu siebie.
Myślę, że media społecznościowe mogą być dobrą rzeczą. Dla mnie takie rzeczy, jak publikowanie filmów o moim ciele i bycie w stylu:„ Mam cellulit i rozstępy, a czasami przybieram na wadze i to jest normalne” jest naprawdę wyzwalające”.
Wokalistka odniosła się do swojego wideo w którym ogłosiła, że podczas biegania w topie było widać jej brzuszek. Nie zamierzała się jednak tym przejmować, bo biegała i... żyła!
Wszyscy powinniśmy wziąć z niej przykład.