Brzydka i zakompleksiona

2008-12-05 13:34

Czy operacje plastyczne poprawiają samoocenę?

Justyna Steczkowska twierdzi, że zaczęła pięknieć dopiero po trzydziestce. Najwyraźniej dopiero wtedy mogła sobie pozwolić na liczne operacje plastyczne. Koleżanka piosenkarki rozwiała nasze wątpliwości co do tego, czy Jusia poszła pod nóż, czy nie. Kumpela gwiazdy opowiedziała Rewii, dlaczego ta diametralnie zmieniła swoje życie.
- Justyna przestała wierzyć w to, iż śpiewaniem uda się coś zdziałać, utrzymać na powierzchni - twierdzi informatorka tabloidu. -Po prostu czuła się zakompleksiona, brzydka.Stąd udział w 'Tańcu z gwiazdami', prowadzenie show 'Gwiazdy tańczą na lodzie', a nawet kolejne... operacje plastyczne, czego nie pochwalała jej rodzina - czytamy. Tylko czy to wszystko jest warte utraty szacunku dla samej siebie? Nie lepiej mieć brzydszy nos, ale być znaną z tego, że ma się kilkuoktawową skalę głosu, a nie z przepychanek z Dodą na lodowisku? Juśka, nie idź tą drogą!
(bdb)