Takiego spotkania Britney Spears zdecydowanie nie mogła się spodziewać! Podczas ostatniego koncertu w Las Vegas zaprosiła na scenę fana, by podpisać mu koszulkę. Niestety zaproszony wielbiciel Brit nie pachniał fiołkami!
Gdy fan o imieniu Shawn został wprowadzony przez tancerzy Britney na scenę, wokalistka natychmiast poczuła, że coś jest nie tak! Od razu spytała go „Czy wszystko ok?”. Shawn mruknął coś zdezorientowany, a Britney podeszła do niego bliżej, by dać autograf. Wtedy problem Shawna okazał jej się w całej okazałości!
„O Boże, śmierdzisz, jakbyś miał naprawdę sporo alkoholu we krwi!” - rzuciła do niego Britney Spears.
Gdy nieco nieświadomy wszystkiego Shawn został wyprowadzony ze sceny przez tancerzy, Brit powiedziała do publiczności „Jezu Chryste!”, co doskonale pokazało jej stosunek do stanu Shawna.
Zobaczcie video z tego niezwykłego spotkania! Myślicie, że Shawn będzie rano pamiętał, że „rozmawiał” z Britney Spears?

i

i