Britney Spears i Jamie Spears

i

Autor: Ability Films / SplashNews.com/East News

Britney Spears walczy z ojcem w sądzie! Przyznała, że zmusił ją do leczenia!

2019-05-13 13:37

Britney Spears zeznaje w sądzie przeciwko ojcu! Piosenkarka, która jeszcze niedawno twierdziła, że z własnej woli zgłosiła się do szpitala psychiatrycznego, teraz zmienia wersję i przyznaje rację Samomi Lutfi'emu oraz inicjatorom akcji #FreeBritney!

Britney Spears trafiła kilka tygodni temu do szpitala psychiatrycznego. Zapewniała fanów, że to była jej indywidualna decyzja, podyktowana chorobą ojca, z którą piosenkarka miała nie dawać sobie rady emocjonalnie. W klinice gwiazda spędziła miesiąc z przerwą na przepustkę świąteczną. W tym czasie w internecie rozkręciła się akcja #FreeBritney, zainicjowana przez zaniepokojonych fanów. Dotarła do nich bowiem pogłoska, że to ojciec zmusił Britney do leczenia wbrew jej woli. Spears co prawda nagrała specjalny filmik, by zaprzeczyć tym doniesieniom, ale mało kto jej uwierzył, że całą sprawą nie steruje Jamie Spears.

I wygląda na to, że fani mieli nosa! Britney Spears zyskała mocnego sprzymierzeńca w walce z ojcem i poczuła się na tyle silna, by spróbować zawalczyć o własną wolność! Jak Was informowaliśmy, matka Brit skierowała do sądu wniosek o przejęcie kurateli nad córka, przynajmniej w części dotyczącej jej zdrowia.

Jak donosi amerykański serwis TMZ, Britney Spears osobiście zeznawała w sądzie w sprawie swoich relacji z ojcem. Piosenkarka podobno przyznała w końcu, że została zmuszona do pójścia na leczenie psychiatryczne. Ojciec od dawna podobno stosuje wobec niej także przymus brania silnych leków psychotropowych. Jeśli Brit udowodni, że była leczona wbrew własnej woli, poważne problemy może mieć klinika, która ją przyjęła. Kuratela Jamie'ogo Spearsa, pod którą Britney jest od 11 lat, nie obejmuje bowiem kwestii związanych z leczeniem. Wyszłoby więc na to, że szpital przetrzymywał piosenkarkę wbrew jej woli na podstawie bezprawnej decyzji jej ojca!

Britney Spears wyraziła także w sądzie chęć wydostania się spod opieki Jamie'go Spearsa lub znacznego jej ograniczenia. Gwiazda chciałaby w końcu móc decydować o własnym życiu. Sąd na razie nie wydał decyzji, co oznacza, że tata Britney nadal sprawuje nad nią opiekę. Ostateczny werdykt zapadnie po dokładnym przebadaniu psychologicznym artystki.

Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że Britney Spears podobno naprawdę jest w kiepskim stanie emocjonalnym i według osób z bliskiego otoczenia jej i jej ojca jest ryzyko, że przejdzie ponownie załamanie nerwowe, jak stało się to 11 lat temu (czego efektem było przejście pod kuratelę ojca). Wiele wskazuje więc na to, że ojciec Brit zmusza ją do leczenia może i wbrew jej woli, ale jednak dla jej dobra. Jak Wam pisaliśmy, zestaw leków, jakie piosenkarka zażywała od lat, przestał dobrze na nią działać. Lekarze ponoć wciąż szukają nowego koktajlu medykamentów, który postawi księżniczkę pop na nogi. Jeśli są da wiarę zapewnieniom Britney, że ojciec nadużywa swojej władzy nad nią, może być tak, że artystka przerwie leczenie i wróci do punktu wyjścia...