Informowaliśmy Was o aferze, jaką wywołał Rob Kardashian. Nagie zdjęcia Blac Chyny pojawiły się na profilach celebryty w mediach społecznościowych. To jego "porno zemsta" za zdrady, jakich miała dopuszczać się jego była narzeczona.
>> Blac Chyna pozwie Roba Kardashiana za porno zdjęcia? Na razie pokazała mu TO!
Rob Kardashian twierdzi, że obdarowywał Blac Chynę drogimi prezentami i sponsorował jej operacje plastyczne. Była striptizerka tymczasem drwi z ojca swojej córki, chełpiąc się nowym romansem i wysyłając Robowi filmiki z ich wspólnego łóżka, w którym sypia z nowym kochankiem.
Teraz do całej afery włączył się także Ferrari, czyli wspomniany kochanek Blac Chyny. Ten również opublikował łóżkowe nagie zdjęcia Blac Chyny, tyle że bardziej przemyślał sprawę i zadbał, by te nie zostały zablokowane przez administratorów Instagrama. Na jego profilu pojawiły się niedwuznaczne fotki, które są jednak ocenzurowane choćby kołdrą.
Ferrari nie pozostawił bez komentarza zarzutów Roba Kardashiana. "To 250 tysięcy w biżuretii g**no znaczy dla Rarri'ego" - napisał kochanek Chyny przy jej zdjęciu w błyskotkach.
Coś nam się zdaje, że tej wojny nie da się już zatrzymać... A najbardziej skorzysta na niej... Blac Chyna, która kocha rozgłos w każdej formie!

i