Nowa płyta Beyonce wzbudza wiele kontrowersji!
Nowej płycie Beyonce Lemonade towarzyszy wiele kontrowersji. Przede wszystkim chodzi o teksty piosenek, które sugerują problemy, jakie przechodził związek piosenkarki i jej męża Jay'a Z. Nowy album Beyonce nie przypadł też do gustu amerykańskiej piosenkarce Azeali Banks. Artystka słynie z ostrego języka i tym razem bez ogródek skomentowała nową płytę Bey.
Po wydaniu albumu Lemonade na na Twitterze Azeali Banks pojawiła się seria tweetów, w których Azealia ostro krytykuje Beyonce i jej nowy album. Mało tego! Azealia Banks nazwała Beyonce ZŁODZIEJEM!
Co to wszystko ma wspólnego z faktem, że kradnie sztukę innych czarnoskórych kobiet i udaje, że to jej. Ja wspieram afrykańską tradycję od bardzo długiego czasu. Ona po prostu śpiewa "Jezus mówi tak"... Ponieważ ona nie jest "siostrą", ona jest kłusownikiem. Jest złodziejem. Siostry nie kradną, siostry się dzielą. - takimi słowami Azealia Banks skomentowała nowa płytę Beyonce Lemonade.
Poza tym piosenkarka stwierdziła, że twórczość Beyonce jest zaprzeczeniem feminizmu!
Wow! To chyba najbardziej ostra krytyka na płytę Lemonade, jaka pojawiła się w sieci. Jak myślicie, Azealia Banks ma rację? Czy po prostu ostrym komentarzem chce zwrócić na siebie uwagę? ;)
i
