Ariana Grande w NIEBEZPIECZEŃSTWIE! Psychofan dostał się do jej domu! JAK?!

Ariana Grande to jedna z największych gwiazd muzyki popularnej na świecie. A to niesie za sobą nie tylko przywileje, ale także pewne niemiłe konsekwencje. Bo kiedy ma się miliony fanów we wszystkich krajach globu, jest więcej, niż pewne, że ma się wśród nich psychofanów...

Ariana Grande ma za słabą ochronę?!

Zaledwie na początku marca 2020 pisaliśmy Wam o strzałach w okolicach domu Ariany Grande. Przybyła na miejsce policja ustaliła, skąd dobiegały odgłosy i co się naprawdę stało.

Choć tamta sytuacja okazała się być raczej niegroźnym żartem, to już kilka dni później tak zabawnie u Ari nie było...

Jak podaje amerykański serwis TMZ, do domu piosenkarki o mały włos wdarłby się psychofan! Dwudziestokilkuletni mężczyzna stanął przed drzwiami frontowymi posiadłości w Los Angeles w sobotę około 14:00 lokalnego czasu. Otworzył mu manager rezydencji (tak, milionerzy mają takich ludzi ;)) i poinformował, że artystki nie ma w domu.

Oczywiście cała sytuacja nie byłaby zaskakująca, gdyby chodziło o zwykły dom zwykłej dziewczyny, ale powtórzmy: chodzi o mega gwiazdę, jaką jest Ariana Grande, i jej mega posiadłość, którą zarządza menager. A jak jest menager, to możecie wyobrazić sobie, jakie tam są po drodze systemy zabezpieczeń, odpowiadające za to, by przed samymi drzwiami mieli szansę znaleźć się już tylko goście proszeni...

Na miejsce została wezwana policja, która zatrzymała mężczyznę. Ten wpadł ponoć w furię i opluł jednego z funkcjonariuszy.

Otóż tajemnicą pozostaje to, jak intruz przedarł się przez ochronę nieruchomości i inne zabezpieczenia. Faktem jest jedynie to, że w jego kieszeni policja znalazła list miłosny do Ariany Grande wraz z dokładnymi namiarami na jej dom. W zamian psychofan dostał innego rodzaju "list" od policjantów - zarzuty bezprawnego wtargnięcia na prywatny teren i napaści na funkcjonariusza policji.