23 lipca obchodzimy rocznicę śmierci Amy Winehouse. W tym roku mija równo 10 lat od chwili, kiedy świat obiegła szokująca wiadomość. 23.07.2011 r. to bardzo smutna data w historii muzyki. Jak fani i bliscy zapamiętali zmarłą artystkę?
Śmierć Amy Winehouse zszokowała świat
Piosenkarka została znaleziona w swoim londyńskim domu przez ochroniarza. Ten nie niepokoił się, że artystka długo nie wstaje z łóżka, bo w jej przypadku nie było to nic dziwnego. Tego dnia jednak nie wstała wcale. Jak się później okazało, Amy Winehouse zapiła się na śmierć. Krótko wcześniej wróciła z zamkniętego odwyku. W jej organizmie stwierdzono ponad 4 promile alkoholu. Świeżo oczyszczony z toksyn organizm nie wytrzymał takiej dawki.
Alkohol i narkotyki były największymi wrogami ekstremalnie utalentowanej Brytyjki. Ta bardzo starała się walczyć ze swoimi demonami. Niestety, to one wygrały tę walkę.
Amy Winehouse pozostawiła sobie dwie płyty, z których druga - Back To Black - była najlepiej sprzedającym się brytyjskim albumem 2007 roku, a także materiał na kolejne krążki, których nie zdążyła wydać (pod koniec roku 2011 ukazała się kompilacja Liones: Hidden Treasures z niepublikowanymi dotąd piosenkami i wersjami demo). Zostawiła też miliony zrozpaczonych fanów, pogrążonych w żalu współpracowników, przyjaciół i bliskich. Rodzice artystki założyli fundację jej imienia.
Polecany artykuł:
Amy Winehouse zmarła 10 lat temu
Rodzina Amy Winehouse wciąż opłakuje piosenkarkę, która zmarła w wieku zaledwie 27 lat. Dziś miałaby niespełna 38 lat i zapewne kolejne muzyczne sukcesy oraz rekordy na koncie.
W szczególny sposób rocznicę śmierci Amy uczciła jej mama. Janis Winehouse oddała hołd córce, zamieszczając w sieci specjalny post.