Wbrew wcześniejszym informacjom sex taśma Jennifer Lopez nie zostanie upubliczniona. Decyzją sądu były mąż piosenkarki, Ojani Noa, nie ma prawa rozpowszechniać prywatnych nagrań sprzed lat. Nie ma też prawa do ich sprzedaży.
Wygląda więc na to, że apelacja Lopezki opłaciła się. Cały porno biznes musi być załamany:) Ojani też, w końcu przeszło mu koło nosa ładnych kilkadziesiąt milionów dolarów!
(rub)
A jednak! Jennifer Lopez wygrała batalię o sex taśmę
2011-06-08
13:22
Jeśli liczyliście na jakiś mały, nieprzyzwoity seansik z J.Lo, musicie obejść się smakiem. Były mąż piosenkarki nie ma prawa opublikować sprośnego video z gwiazdą.