Na łyżwach już nie pojeździmy. Lodowisko w Grudziądzu zamknięte

1 marca był ostatnim dniem, kiedy można było skorzystać z zamrożonej tafli lodu i wybrać się na łyżwy do miejskiego parku. Niestety zima w tym sezonie nie rozpieszczała amatorów śnieżnego szaleństwa. To nie były też łatwe do utrzymania zamrożonej powierzchni lodowiska miesiące. Aura niemal każdego dnia fundowała dodatnią temperaturę. Takiej zimy w Grudziądzu jeszcze nie było. Teraz to już bez znaczenia. MORiW podjął decyzję o zakończeniu funkcjonowania ślizgawki. Stało się to tak jak w poprzednich latach, na przełomie lutego i marca. I tak z trudem udało się wytrwać aż tak długo.

Czy był to dużo gorszy pod względem frekwencji sezon, czy może jednak chętnych nie brakowało? MORiW przygotowuje statystyki i rozliczenia. Za kilka dni powinno być wszystko jasne. Tak czy inaczej, grudziądzanie świetnie się bawili na lodowisku i nie da się ukryć, że to była jedyna okazja spotkać się z zimą w bliskim kontakcie.

Obecnie pracownicy techniczni już rozbierają konstrukcję. Samo odmrożenie tafli lodu nie powinno być problemem. Jeśli pogoda nie będzie zwalniać tempa do wiosny możliwe, że już w trakcie tygodnia lodowisko zostanie całkowicie rozebrane i schowane na kolejnych kilka miesięcy, aż do mniej więcej połowy listopada, kiedy zaczną się przygotowania do kolejnego, oby bardziej zimowego sezonu.

Przypomnijmy, lodowisko uruchomiono na początku grudnia. Odbywały się tu zajęcia z instruktorem, w tym także przygotowano program na białe wakacje. Ze ślizgawki korzystali także zakochani, dla których z okazji Walentynek, 14 lutego zorganizowano "łyżwotekę" czyli dyskotekę na łyżwach.