Straż graniczna

i

Autor: WMOSG Zdj. ilustracyjne.

Ukraińsko-syryjska kontrabanda na granicy z Niemcami

2022-12-23 10:02

Nasi goście zza wschodniej granicy, którzy wjechali legalnie do naszego kraju, a co za tym idzie - na teren Unii Europejskiej pomagają innym gościom przekraczać nielegalnie granicę. Mowa tu o obywatelu Ukrainy, który znalazł sobie sposób na szybki i łatwy zarobek. Przerzucał do Niemiec innych obcokrajowców.

50-letni obywatel Ukrainy wpadł w Słubicach, podczas rutynowej kontroli w okolicach mostu granicznego. Funkcjonariusze Straży Granicznej skierowali tam do kontroli mercedesa na polskich numerach rejestracyjnych. Kierowcą auta był 50-letni obywatel Ukrainy, z którym podróżowało dwóch obywateli Syrii oraz dwóch cudzoziemców podających się za obywateli Iranu, którzy nie posiadali przy sobie żadnych dokumentów tożsamości.

- W wyniku przeprowadzonej kontroli funkcjonariusze SG stwierdzili, że obywatele Syrii oraz Iranu usiłowali przekroczyć granicę państwową z Polski do Niemiec bez wymaganych dokumentów, oraz we współdziałaniu z innymi osobami. Z uwagi na to zostali zatrzymani. Kierujący pojazdem 50-letni Ukrainiec został zatrzymany za udzielenie pomocy w przekroczeniu granicy państwowej wbrew przepisom - opowiada Joanna Konieczniak, rzecznik prasowy Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w Krośnie Odrzańskim.

Syryjczycy oraz obywatele Iranu usłyszeli zarzuty i przyznali się do nich, oraz dobrowolnie poddali się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 1 rok próby. Dodatkowo wobec cudzoziemców wszczęte zostało postępowanie w sprawie zobowiązania ich do opuszczenia Polski. Pomimo zatrzymania obywatela Ukrainy na gorącym uczynku, nie przyznał się do popełnionego przestępstwa. Dalsze postępowanie z jego udziałem prowadzi Prokuratura Rejonowa w Słubicach.

QUIZ. Najsłynniejsze cytaty polityków. Wiesz, kto to powiedział? My podajemy cytat, ty zgadujesz nazwisko

Pytanie 1 z 10
Na początek coś łatwego. Kto to powiedział? "Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy".