Gorzów: Nie wiedziała, że ma chodzić wzdłuż basenu - tłumaczyła się ratowniczka Monika Sz.

W gorzowskim sądzie odbyła się pierwsza rozprawa dotycząca głośnej sprawy - śmierci 54-latka na basenie Słowianki w Gorzowie. Mężczyzna leżał pod wodą ponad 30 minut. Najpierw przesłuchano oskarżonych.
Dwójce ratowników postawiono zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nie przyznają się oni do winy. W sądzie obszerne wyjaśnienia złożyła tylko Monika Sz.
Drugi oskarżony Wojciech Ś., kierownik zmiany feralnego dnia- uważa, że koleżanka swoją pracę wykonywała prawidłowo. To on reanimował mężczyznę, niestety nie udało się go uratować. Przed sądem stanęło jeszcze dwóch świadków- ratowniczka oraz wiceprezes zarządu Słowianki. Ratownikom grozi do 5 lat więzienia. Kolejna rozprawa ma się odbyć 23 czerwca.

Przypomnijmy - do dramatu doszło 4 września 2019 roku na basenie gorzowskiej Słowianki. 54-latek pływał na torze, gdy nagle poszedł pod wodę. Po ponad pół godziny zauważył go inny pływający.