Foto

i

Autor: eska.pl/cinema Ilustracja zastępcza

Twórca Szklanej pułapki i Predatora napisał nowy scenariusz, w więzieniu!

2014-04-29 13:24

John McTiernan miał sporo wolnego czasu w więzieniu, ale go nie zmarnował. Napisał scenariusz do swojego nowego filmu. Czy będzie on równie dobry, co Szklana Pułapka, Predator czy Polowanie na Czerwony Październik?

Po tym jak został skazany na 12 miesięcy więzienia za krzywoprzysięstwo w głośnej sprawie Anthony'ego Pellicano, John McTiernan miał sporo wolnego czasu. Za kratkami z pewnością mógł na okrągło oglądać swoje filmy, takie jak Szklana Pułapka, ale reżyser nie zmarnował tego czasu. Napisał scenariusz do swojego nowego filmu.

McTiernan na swoim rozkładzie ma właściwie same udane produkcje. Poza Szklaną Pułapką, wystarczy wspomnieć takie hity, jak Predator, Polowanie na Czerwony Październik, Bohater ostatniej akcji, Trzynasty wojownik, Sekcja 8. czy Afera Thomasa Crowna. To właśnie sequelem do tego ostatniego zajmował się przez 12 miesięcy swojej odsiadki.

Film zatytułowany będzie: Thomas Crown And The Missing Lioness (w dosłownym tłumaczeniu Thomas Crown i Zaginiona Lwica). Dlaczego? Sami przeczytajcie, jak uzasadnia swój wybór ekscentryczny reżyser:

- Nabuchodonozor miał dwa posągi lwów, odlane w 1100 roku przed naszą erą: lwa i lwicy. Aleksander Wielki przywłaszczył je, gdy podbijał Persję. Marek Antoniusz następnie zabrał je do Rzymu. Potem odbił je Konstantyn Wielki i przywiózł do Konstantynopola. I w którymś momencie posąg lwicy zaginął. Film jest o tyn, co się dzieje, gdy nagle ów posąg pojawia się na jednej z aukcji. A tak w ogóle, to wszystko jest bzdurą, nic takiego nigdy się nie wydarzyło.

Afera Thomasa Crowna ma bogatą historię. Film McTiernana z 1999 roku okazał się hitem, zarobiwszy 124 miliony dolarów na całym świecie, choć to oczywiście remake produkcji z 1968 roku, której gwiazdą był Steve McQueen. Od tamtej pory można powiedzieć, że sequel jest ciągle w drodze, przynajmniej w zamysłach twórców.

Na razie nie wiemy jak, z kim, kiedy i gdzie, ale być może reżyser ponownie zaprosi do współpracy znakomity duet aktorów, będących ciągle w świetnej formie: Pierce'a Brosnana oraz Rene Russo. Pytanie, czy wciąż jest między nimi taka chemia, jak 15 lat temu?