Polskie seriale, które powstały na podstawie zagranicznych. Wiedzieliście, że mają swoje odpowiedniki w innych krajach? Trudno sobie wyobrazić, że serial, który w naszym kraju ma status kultowego, a, co więcej, wydaje się być idealnie dopasowany do naszych realiów, nie jest wcale polski! Scenariusze których produkcji zostały adaptowane?
Najgłupsze wątki w polskich serialach. W taki absurd nie uwierzyli nawet najwięksi fani
Polskie seriale na podstawie zagranicznych: Ojciec Mateusz
Polski serial z Arturem Żmijewskim w roli księdza rozwiązującego zagadki kryminalne w malowniczym Sandomierzu jest oparty na włoskim pomyśle. Oryginał nosi tytuł Don Matteo, a główny bohater objeżdża na swoim rowerze włoskie miasteczko Gubbio.
Polskie seriale na podstawie zagranicznych: Kasia i Tomek
Produkcja TVN, dzięki której poznali się Joanna Brodzik i Paweł Wilczak, również jest pomysłem z innego kraju. Kasia i Tomek bazują na francuskim serialu Un gars, une fille, co oznacza Jeden chłopak, jedna dziewczyna. Co ciekawe, w rolę francuskiego 'Tomka' wcielał się Jean Dujardin, nagrodzony wiele lat później Oscarem za film Artysta.
Polskie seriale na podstawie zagranicznych: Miodowe lata
Losy Karola i Aliny Krawczyków oraz ich sąsiadów - Tadzia i Danki Norków - również nie są pomysłem oryginalnym! Pierwowzorem Miodowych lat jest amerykański serial The Honeymooners, który kręcony był w Stanach Zjednoczonych w połowie lat 50. Był to wówczas jeden z pierwszych seriali, w którym bohaterowie nie są bogatym ludźmi mieszkającymi w pięknym domu, tylko borykają się z problemami finansowymi.
Polskie seriale na podstawie zagranicznych: Rodzinka.pl
Ten uwielbiany przez wielu widzów serial, również oparty jest na zagranicznym pomyśle - tym razem kanadyjskim. Pierwowzór nosi tytuł Les Parent, czyli po polsku Rodzice. Bohaterami, podobnie jak w polskiej wersji, jest rodzina z trzema synami. Co ciekawe, polska Rodzinka.pl już prześcignęła Les Parent, jeśli chodzi o liczbę odcinków!
Polskie seriale na podstawie zagranicznych: Aż po sufit!
Aż po sufit!, który w Polsce doczekał się tylko jednego sezonu, jest oparty na australijskiej produkcji Chata pełna Rafterów. Oryginalny serial w swoim kraju zyskał status kultowego. Niestety, polskie Aż po sufit!, mimo że podobało się wielu widzom, miało na tyle niską oglądalność, że zakończyło się po zaledwie 13 odcinkach.
