Spis treści
- "Heweliusz" – fabuła. O czym opowie serial?
- "Heweliusz" – fikcja zakorzeniona w faktach
- "Heweliusz" – rozmach, jakiego w polskich serialach jeszcze nie było
- "Heweliusz" – twórcy i obsada. Kto zagrał w polskim serialu?
- "Heweliusz" – premiera
- "Heweliusz" – zwiastun
"Heweliusz" to 5-odcinkowy dramat katastroficzny, którego fabuła inspirowana jest tragiczną i niewyjaśnioną historią zatonięcia polskiego promu na Bałtyku w nocy z 13 na 14 stycznia 1993 roku. W katastrofie zginęło 36 pasażerów i 20 członków załogi, a 9 osób udało się uratować.
"Heweliusz" – fabuła. O czym opowie serial?
Zatonięcie promu Jan Heweliusz w nocy z trzynastego na czternastego stycznia 1993 roku, było największą katastrofą żeglugi cywilnej w Polsce. Z sześćdziesięciu czterech osób na pokładzie uratowało się jedynie dziewięciu członków załogi. Pozostałe pięćdziesiąt pięć pochłonęło morze. Bałtyk w chwili katastrofy miał dwa stopnie Celsjusza. Wiatr wiał z taką siłą, że nie starczyło skali Beauforta. Heweliusz to opowieść o tym, jak jedno zdarzenie zmieniło życie wszystkich bohaterów. Katastrofa jednak jest tylko kołem zamachowym, pretekstem dla historii o ludzkim bólu, stracie, żałobie, ale i o walce z dysfunkcyjnym państwem przede wszystkim o dobre imię zmarłych, o ich godność.
Netflix zapowiada, że "Heweliusz" to serial o fali niesprawiedliwości, która rozpoczęła się w noc tragedii i na długo naznaczyła rodziny ofiar, ocalonych i świadków. O żałobie, która w czasach transformacyjnego chaosu musiała iść w parze z walką o godność, pamięć i przetrwanie. W centrum tej historii są kobiety – żony, córki i matki, które zostały same z dziećmi i musiały zmierzyć się nie tylko ze stratą, ale też z brutalnością systemu.
"Heweliusz" – fikcja zakorzeniona w faktach
"Heweliusz" nie jest odzwierciedleniem wydarzeń feralnej styczniowej nocy. Bazuje na prawdziwej historii katastrofy, jednak pozostaje opowieścią całkowicie fabularną i wizją twórców, powstałą w wyniku wnikliwego researchu. Poza rodziną kapitana Ułasiewicza, której imiona i nazwiska zachowano za zgodą bliskich, pozostałe sylwetki zostały stworzone przez twórców – łączą w sobie różne postawy i doświadczenia, a część z nich powstała specjalnie na potrzeby narracji serialu.
W pewnym momencie podczas zbierania materiału do scenariusza cała ta historia zaczęła się robić dla nas coraz bardziej tajemnicza. Do końca nie wyjaśniono przyczyn katastrofy, było sporo błędów lawinowych, które pociągały za sobą kolejne konsekwencje. Jest kilka hipotez, opowiedzieliśmy za jedną, która wydała nam się najbardziej wiarygodna i filmowa – tłumaczy scenarzysta Kasper Bajon.
"Heweliusz" – rozmach, jakiego w polskich serialach jeszcze nie było
Gdy Jan Holoubek rozrysował sceny katastrofy i akcji ratunkowej, rozłożył ponoć ręce twierdząc, że tego serialu nie da się nakręcić. Dla Polaków nie ma jednak rzeczy niemożliwych i tak oto powstał serial zrealizowany z niespotykanym dotąd w naszym kraju rozmachem. 10 miesięcy przygotowań, ośmiomiesięczny okres zdjęciowy, 105 dni zdjęciowych, ponad 120 aktorów, 3000 statystów, 2000 pojazdów (w tym 200 TIRów/ciężarówek), 700 ton wody, 1 kilometr konstrukcji deszczownic i trawersów, 70 różnych lokacji i prawie 200 osób zaangażowanych w postprodukcję i 140 osób ekipy stale pracującej nad serialem – tak wygląda Heweliusz w liczbach.
Bardzo wiele pracy włożyliśmy w preprodukcję, przede wszystkim w znalezienie metody, jak tę katastrofę pokazać, jak ją zrealizować. Musieliśmy zdecydować, co robimy naprawdę, co w postprodukcji, co na hali mokrej, co na hali suchej, w prawdziwych akwenach, na prawdziwym promie. W naszej produkcji sięgamy po każdą z tych metod. Na początku pomyślałem, że skąd inąd wspaniałego scenariusza Kaspra Bajona nie da się zrealizować, ale krok po kroku niemożliwe stało się możliwe. To trudne, ale też ekscytujące, że robimy coś o tak gigantycznej skali i mamy pełną wolność artystyczną, bo nie da się w pełni wiarygodnie i realistycznie stworzyć katastrofy promu półśrodkami – przyznaje reżyser Jan Holoubek.
"Heweliusz" – twórcy i obsada. Kto zagrał w polskim serialu?
Za powstanie "Heweliusza" odpowiadają twórcy "Wielkiej Wody" – reżyser Jan Holoubek, scenarzysta Kasper Bajon i producentka Anna Kępińska. Na czele obsady stanął Borys Szyc jako kapitan Ułasiewicz, a na ekranie towarzyszą mu m.in.: Magdalena Różczka, Michał Żurawski, Konrad Eleryk, Michalina Łabacz, Tomasz Schuchardt, Justyna Wasilewska, Andrzej Konopka, Jacek Koman, Magdalena Zawadzka, Jan Englert, Jacek Beler, Dariusz Chojnacki, Anna Dereszowska, Sylwia Gola, Mia Goti, Mateusz Górski, Marcin Januszkiewicz, Dominika Kluźniak, Bartłomiej Kotschedoff, Mirosław Kropielnicki, Joachim Lamża, Łukasz Lewandowski, Piotr Łukaszczyk, Katharina Nesytowa, Magda Osińska, Michał Pawlik, Piotr Rogucki i Mirosław Zbrojewicz.
"Heweliusz" – premiera
Dokładna data premiery "Heweliusza" nie została jeszcze ujawniona. Wiemy jedynie, że serial zadebiutuje w Netflixie w listopadzie tego roku.