Gwiazda "M jak miłość" nagle zniknęła z show-biznesu. Wszystko, aby ratować życie syna

2025-07-31 14:26

Marta Walesiak-Łabędzka to aktorka teatralna i serialowa. Widzowie znakomicie pamiętają ją z roli Klary Sobieszczańskiej, studentki Norberta Wojciechowskiego w hicie Telewizji Polskiej "M jak miłość". Choć jej kariera nabierała rumieńców, aktorka nagle zniknęła z show-biznesu. Wszystko przez sytuację rodzinną.

Marta Walesiak-Łabędzka przyszła na świat 29 lipca 1978 roku w Białymstoku. W 2002 roku kończyła studia na Wydziale Aktorskim PWSFTviT w Łodzi. Od początku swojej kariery związana jest z Teatrem Syrena w Łodzi, gdzie występuje w spektaklach klasycznych i współczesnych. Po raz pierwszy na ekranie widzowie mogli ją zobaczyć w 1997 roku w serialu "Klan", w którym epizodycznie występowała do 2025 roku. Na swoim koncie ma również role w takich produkcjach, jak: "Marzenia do spełnienia", "Na dobre i na złe", "Na Wspólnej" czy "Prawo Agaty". Największą rozpoznawalność zyskała jednak dzięki kreacji Klary Sobieszczańskiej, studentki Norberta Wojciechowskiego w "M jak miłość", w którą wcielała się z przerwami od 2004 roku.

Zobacz także: Quiz z klasyki polskiego kina. Uzupełnisz brakujące słowo w tytule kultowego dzieła?

Małgorzata Kożuchowska bała się odejść z "M jak Miłość". Podała powody! eska

Marta Walesiak-Łabędzka walczyła o życie syna. To dlatego zniknęła z show-biznesu

Marta Walesiak-Łabędzka z powodzeniem łączyła pracę w teatrze z rolami filmowymi i telewizyjnymi, udowadniając swoją wszechstronność i talent. Choć jej kariera nabierała tempa, w pewnym momencie aktorka usunęła się w cień. Po latach zdradziła, że powodem jej decyzji były poważne problemy w życiu osobistym. Aktorka w rozmowie z portalem Aleteia wyjawiła, że w czasie ciąży dowiedziała się o komplikacjach.

Lekarze poinformowali mnie, że płód jest obrzęknięty i trafiłam na patologię ciąży. Przygotowywano nas na najgorsze. W 36. tygodniu przez cesarskie cięcie przyszedł na świat nasz Wojownik. Z pojedynczymi uderzeniami serduszka, z jednym punktem w skali Apgar - mówiła aktorka.

U synka aktorki, który otrzymał imię Wawrzyniec zdiagnozowano rzadką chorobę genetyczną - zespół Noonan, a także wadę serca. Marta Walesiak-Łabędzka postanowiła skupić się na walce o życie i zdrowie syna.

Patrzyłam na własne dziecko ze łzami w oczach. Podawano mu morfinę. Jak przyszłam i dotknęłam jego rączki, on ścisnął dłoń na moim palcu. Uśmiechnął się, pojawił się na jego policzku taki dołeczek, który odziedziczył po moim tacie. W tamtej chwili kompletnie się rozsypałam - wyjawiła aktorka.

Mimo ciężkiej choroby, sześcioletni dziś Wawrzyniec jest niezwykle energicznym i radosnym dzieckiem. Aktorka dodała, że mimo choroby syna, jest "bardzo szczęśliwą osobą i nie zamieniłaby się z nikim na swoje życie".