Zakonnice

i

Autor: D. Witt, pexels

Wokół nas

Zakonnice w Chełmnie skrywają kilkusetletnie, bezcenne skarby. Prawie nikt o tym nie wie [ZDJĘCIA]

2024-02-28 14:55

Prawdziwe skarby znajdują się na wyciągnięcie ręki. Wystarczy przejechać się do Chełmna, a konkretnie – chełmińskiego zakonu. W murach budynku z czasów krzyżackich odkryjemy tajemnice, których nie znajdziemy w żadnym innym miejscu na świecie. Szczegóły poniżej.

Klasztor w Chełmnie wznieśli Krzyżacy. Dziś Siostry Miłosierdzia prowadzą dom opieki i skrywają skarby

Niewielkie Chełmno (woj. kujawsko-pomorskie) leży na dziewięciu wzgórzach otoczonych Wisłą. Jest nazywane polskim Carcassonne i Krakowem północy, ale to za mało. Naszym zdaniem Chełmno to osobna kategoria. Miasto kipi od zabytków. W rynku, w otoczeniu XVIII i XIX-wiecznych kamieniczek, stoi dumnie piękny renesansowy ratusz z drugiej połowy XVI wieku. Zabytkowy jest tu układ urbanistyczny nienaruszony w ramach murów miejskich, jednych z najlepiej zachowanych w Polsce, otaczających miasto prawie pełnym obwodem (mierzą niemal 2 km). Tym razem odchodzimy nieco dalej od rynku, najpierw ul. Rybacką, potem Dominikańską, aż docieramy do charakterystycznego kompleksu z czerwonej cegły. To klasztor chełmiński, Dom Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo. W XIII wieku wznieśli go Krzyżacy. Właśnie odkryliśmy, że zakonnice skrywają tu prawdziwe skarby!

Świątynia św. Jana Chrzciciela zachwyca. Ale ciekawsze jeszcze jest to, co zakonnice trzymają pod kluczem

Wchodzimy więc przez żeliwną bramę i dzwonimy do furty. Zakonnica o surowym wyrazie twarzy informuje, że... nie ma żadnego problemu. Zaraz zjawi się siostra, która chętnie nas oprowadzi. Musimy tylko poczekać w kościele. Żeby się do niego dostać, trzeba przejść przez dziedziniec. Wrażenie jest takie, jakbyśmy spacerowali po Krakowie. Świątynia św. Jana Chrzciciela zachwyca. Jest tam. m.in. rzeźba Chrystusa z 1380 r. i organy z okresu Odrodzenia (1613 - 1617). Tylko że te zabytki zobaczyć może każdy, nas interesuje to, co zakonnice trzymają pod kluczem.

Zjawia się miła siostra, która w tym klasztorze żyje już ponad 50 lat. Mówi bardzo cicho i ciągle spogląda w podłogę. Ale to, co i jak mówi, robi wrażenie. Ma wielką wiedzę o każdym zabytku, wszystkie daty ma w pamięci, sypie anegdotami - ze spuszczonym wzrokiem. Prowadzi nas najpierw do apteki dr. Ludwika Rydygiera.

  • W latach 1876 – 1877 lekarz odbywał praktykę lekarską w szpitalu klasztornym Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Chełmnie.
  • Wiosną 1874 roku Rydygier osiedlił się w Chełmnie, a w 1875 roku poślubił Marię Borkowską. Klinikę Chirurgiczną pod nazwą „Prywatna Klinika dla Chorób chirurgicznych, Chorób ocznych i kobiecych dra Rydygiera w Chełmnie” otworzył 8 października 1878 roku.
  • Lecznica chełmińska, wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt medyczny, stała na bardzo wysokim poziomie i była jedną z najlepszych placówek tego typu na terenie Polski z okresu zaborów. '
  • Rydygier wykorzystywał też bardzo nowoczesne instrumenty chirurgiczne. Poza kliniką Ludwik Rydygier prowadził, w ogrodzie za kliniką, osobną pracownię doświadczalną.
  • To właśnie w swojej chełmińskiej klinice w dniu 16 listopada 1880 roku przeprowadził pierwszą w na świecie operację częściowego wycięcia żołądka z nowotworem. Rok później 21 listopada 1881 roku dokonał drugiej ważnej operacji – resekcji żołądka w chorobie wrzodowej.
  • Pierwsze wzmianki o urządzeniu apteki i laboratorium w szpitalu prowadzonym przez Siostry Miłosierdzia pojawiają się w dokumentach z 1806 r.

Zakonnica była pierwszą w Polsce kobietą z wykształceniem wyższym na wydziale farmacji Uniwersytetu Jagiellońskiego

W aptece Rydygiera, której oryginalne wyposażenie jest w całości w klasztorze, pracowała siostra Filipina Studzińska. To była pierwsza zakonnica w Polsce z wyższym wykształceniem uzyskanym na wydziale farmacji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (1824 r.). Będąc w klasztorze, można dotknąć mebli, przy jakich pracowała, wag, jakich używała do przygotowywania medykamentów (odważniki są tak maleńkie, że można je pomylić z kawałeczkami folii aluminiowej, a zakonnica opowiada, że raz właśnie tak się stało i omal nie wylądowały w śmietniku). Wrażenie robią też porcelanowe naczynia i buteleczki z cieniutkiego szkła.

Spędzamy tam dłuższą chwilę, słuchając opowieści zakonnicy. Potem pokazuje nam piwnice. I prowadzi do kolejnego pomieszczenia, Skarbca. Każde drzwi otwiera najzwyklejszym kluczem, każdy pokój skrywa bezcenne dzieła. Są tam m.in. obraz Wojciecha Kossaka, ornat wyhaftowany przez zakonnice 399 lat temu. Na uwagę zasługuje też obraz z 1896 r. Bogurodzicę Dziewicę Maryję Częstochowską Królową Polski namalowała Wanda Czartoryska, prawnuczka Izabeli.

Wśród wielu świętości w bogato zdobionych relikwiarzach są relikwie św. Kazimierza, królewicza Polski i Litwy. Są kielichy mszalne z XVII wieku i fragmenty gotyckiej, ceramicznej posadzki z XIV w. Pochodzą z kościoła klasztornego

Potem przechodzimy do klasztornego parku i do krypty Magdaleny Mortęskiej. Była wielką reformatorką. Zakon Benedyktynek w Chełmnie zmienił się dzięki niej z kontemplacyjnego w nauczający. Żyła w latach 1554-1631.

Jak zwiedzić Skarbiec w klasztorze w Chełmnie?

Zwiedzanie Skarbca i parku oraz XIII-wiecznych piwnic klasztoru jest bezpłatne. Przychodzą tu grupy i osoby indywidualne. Nie zawsze jednak zgromadzone tu dzieła były pokazywane ludziom z zewnątrz. Stało się to dopiero, gdy w chełmińskim klasztorze rozpoczęły się prace rewitalizacyjne. Żeby sięgnąć po unijną dotację, zakonnice musiały udostępnić swe zbiory zainteresowanym. Część z prezentowanych tu zabytków pochodzi z czasów średniowiecza. Drugiej takiej kolekcji na świecie nie ma na pewno.

Bydgoszcz stolicą polskiego dizajnu. Trwają Bydgoskie Dni Projektowe