„Wypadki śmiertelne muszą być szczegółowo analizowane, nie tylko pod kątem przepisów” [ROZMOWA]

i

Autor: D. Witt

kontrowersje

Piesi ryzykują na ulicach i giną. Trzeba się zastanowić, dlaczego podejmują tę grę na śmierć i życie [ROZMOWA]

2024-03-05 21:52

Analizując każdy tragiczny wypadek śmiertelny, musimy brać pod uwagę różne aspekty, nie ograniczając się jedynie do przepisów. Nawet jeśli np. przejścia przez torowiska tramwajowe są budowane zgodnie ze wszystkimi normami, jak miało to miejsce ostatnio w Fordonie, to i tak dochodzi do tragicznych zdarzeń. Co tutaj zawiodło?

O bezpieczeństwie na przejściach dla pieszych przez torowisko tramwajowe w Fordonie rozmawiamy z Pawłem Górnym z Bydgoskiego Ruchu Miejskiego, członkiem powołanego w 2018 roku przez prezydenta Bydgoszczy, Rafała Bruskiego zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego (poza Bydgoskim Ruchem Miejskim działają w nim pracownicy ZDMiKP, przedstawiciele policji i straży miejskiej, pracownicy uczelni oraz inni społecznicy). Rozmawiamy między jednym śmiertelnym wypadkiem na przejściu przez torowisko tramwajowe w Fordonie a drugim.

Dwa śmiertelne wypadki na torowisku w Fordonie

12 stycznia ok. godz. 15 tramwaj potrącił 14-letnią dziewczynkę na skrzyżowaniu ulic Akademickiej i Kaliskiego w Fordonie. Była uwięziona pod pojazdem. Zmarła w szpitalu. Ustalenia prokuratury wskazują na to, że bezpośrednio przed tragedią zerkała w telefon.

26 stycznia ok. godz. 9 na skrzyżowaniu Andersa - Kleeberga w Fordonie tramwaj potrącił starszą kobietę przechodzącą przez przejście dla pieszych przez torowisko. Została uwieziona pod pojazdem. Ratownicy podjęli reanimację, ale kobiety nie udało się uratować.

Mieszkańcy Fordonu mówią, że przejścia przez torowisko są do poprawy

Nad wyjaśnianiem okoliczności i przyczynami obu wypadków śledczy wciąż pracują. Mieszkańcy Fordonu od razu po pierwszym zdarzeniu zaczęli mówić o tym, że przejścia przez torowiska nie są z ich punktu widzenia tak bezpieczne, jak być powinny. Ich zdaniem do zmiany jest program sygnalizacji na skrzyżowaniu Akademickiej z Kaliskiego i na sąsiednim z Korfantego. Od uruchomienia tramwaju do Fordonu sygnalizacja dla pieszych po stronie przystanku w stronę centrum wymusza albo dynamiczne przejście, albo długi czas oczekiwania. Kolejna sprawa to to, że na niektórych odcinkach na trasie w Fordonie tramwaje chowają się za ekranami dźwiękochłonnymi.

- Docierają do nas głosy mieszkańców i jesteśmy przekonani, że trzeba tę sprawę przedyskutować -  mówi Paweł Górny z Bydgoskiego Ruchu Miejskiego. -  Zgłosiliśmy tę potrzebę podczas ostatniego spotkania zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego (nie zrobili tego przed nami ani policjanci, ani przedstawiciele ZDMiKP). Tym razem zabrakło czasu na tę dyskusję, ale na pewno będziemy do niej wracać. Zakładam, że gdyby sama budowa przejścia przez ulice i torowisko na skrzyżowaniu ul. Kaliskiego i Akademickiej była wadliwa, przez ostatnie 8 lat takich poważnych wypadków byłoby więcej, ale to nie znaczy, że całą winę można zrzucić na pieszą i nie trzeba wyciągać wniosków. Każdy wypadek śmiertelny musi być analizowany pod wieloma kątami, nie tylko z punktu widzenia przepisów, bo przecież przejścia np. przez torowiska tramwajowe są budowane zgodnie ze wszystkimi normami, a jednak do tragicznych zdarzeń, jak ostatnio w Fordonie, dochodzi. Trzeba wziąć pod uwagę wszystko, m.in. geometrię ruchu, materiały, z których wykonano barierki, słupki, chodniki, przystanki. Jakiś czas temu w innym miejscu Bydgoszczy doszło do wypadku, w którym motocyklista uderzył w słupek stojący przy przejściu, połamany słupek uderzył w pieszego i ten zmarł. Nikt nie oszczędzał na metalu, stawiając słupek, wszystko było na zgodne z normami bezpieczeństwa, a jednak okazało się, że w praktyce coś zawiodło. Musimy w takich przypadkach dociekać co konkretnie - dodaje.

Skandynawowie wypracowali wizję zero. Urzędnicy zapisali ją w Strategii rozwoju Bydgoszczy 2030. Śmiertelnych ofiar wypadków ma nie być

Jak podkreśla Paweł Górny, tylko taka pogłębiona analiza pozwoli uzyskać taki efekt, jaki jest w zakładany i zapisany Strategii rozwoju Bydgoszczy 2030. Autorzy dokumentu zakładają, że do tej daty uda się do zera zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w mieście (kiedy powstawał, w 2018, było ich 8). Jak mielibyśmy osiągnąć wypracowaną w krajach skandynawskich wizję zero? Wśród kierunków działań w przywołanej strategii znalazł się taki: wprowadzanie rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo w ruchu drogowym z zakresu infrastruktury, technologii, organizacji ruchu, edukacji i ratownictwa.

Wypadek to wina pieszej. Ale dlaczego podjęła ryzyko?

Dlaczego nie możemy poprzestać na stwierdzeniu: wina pieszej, wbiegła na czerwonym, nie zachowała ostrożności? Bo to jak wyciąganie wniosków ze zdania wyrwanego z kontekstu - zdaje się mówić Paweł Górny.

- Zastanówmy się, dlaczego piesi podejmują ryzyko, by zdążyć na tramwaj? Nikt nie jest na tyle lekkomyślny, by z premedytacją narażać swoje życie - podkreśla społecznik. - Kiedy analizujemy niebezpieczne zachowania pieszych, okazuje się, że często podejmują je tam, gdzie sygnalizacja świetlna nie jest dostosowana i światło zielone pali się na przejściu przez ulicę, ale na czerwone wciąż zabrania wejście na przejście przez torowisko albo przejście jest niewygodne, bo np. jak w Fordonie - znajduje sie po przeciwnej stronie niż największe skupisko bloków. Do tego rozkład tramwajów. W naszym mieście kursują co 20 minut. Jeśli ktoś planuje przesiadkę w mieście, wie że gdy konkretny skład mu ucieknie, poważnie się spóźni (argument, że w Fordonie tramwaje odjeżdżają co parę minut, można zbić od razu: ten, kto musi dojechać do dworca PKP, nie wsiądzie w 11, która skręca na most Kazimierza Wielkiego). Tym bardziej że - znów: jak wynika z naszych analiz i obserwacji) tramwaje w Fordonie często odjeżdżają nawet do dwóch minut przed czasem, przez co także ci, którzy wychodzą z domów punktualnie, nierzadko są zmuszeni, by podbiec ostatnie metry, a one przypadają właśnie na przejście przez ulice prosto na przystanek - dodaje.

Dwa przejścia na jeden przystanek? Tak będzie bezpieczniej

Do tego dochodzi jeszcze kwestia usytuowania przystanków tramwajowych względem autobusowych, co ważne z punktu widzenia osób, które się przesiadają i mają na to czasem mało czasu. Idąc dalej, warto przyjrzeć się temu, jak projektowane są przystanki usytuowane tuż za skrzyżowaniami. Rozrzucenie przystanku w stronę miasta i tego w stronę Fordonu też nie ułatwia życia podróżnym. Przez to ich droga na przystanek i z przystanku różni się i muszą pamiętać o tym, jak się zachować, w którą stronę pójść. Jak byłoby lepiej?

- O wiele lepsze jest stosowanie rozwiązań intuicyjnych, by piesi nie musieli zastanawiać się, jaką trasę obrać, tylko mogli bezpiecznie iść tam, gdzie chcą, gdzie jest najkrócej i optymalnie - mówi Paweł Górny. - Może warto przyjąć zasadę stosowaną już na świecie, by do przystanku prowadziłyby dwa przejścia, jednym piesi docieraliby na koniec, drugim na jego początek. Światła zmieniałyby się na tych przejściach dokładnie w tym samym czasie - dodaje.

Według danych Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy ze stycznia bieżącego roku, w całym 2023 roku nie było w Bydgoszczy ani jednego śmiertelnego wypadku na przejściach dla pieszych. Społecznicy podkreślają, że to pokazuje zasadność przepisów, dających pieszym pierwszeństwo na przejściach. Spadła także liczba zdarzeń drogowych na przejściach dla pieszych z 64 w 2022 do 52 w 2023 roku. W tym roku pod kołami tramwajów zginęły już dwie osoby. Co z kolei dowodzi, że do zrobienia jest jeszcze sporo.

Policyjna akcja. W jeden dzień 227 błędów. Robią je głównie kierowcy, ale piesi też

  • 23 stycznia bydgoscy policjanci prowadzili akcję Bezpieczny pieszy na drogach powiatu bydgoskiego. Ujawnili łącznie 227 nieprawidłowych zachowań na drodze - 140 wykroczeń popełnionych przez kierujących pojazdami wobec pieszych, a także 87 wykroczeń popełnionych przez samych pieszych.
  • Do najczęściej występujących wykroczeń należą: przekraczanie prędkości w rejonie przejścia dla pieszych (82 przypadki), omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym, nieprawidłowe przejeżdżanie przejść dla pieszych, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych lub w innych okolicznościach, wyprzedzanie na przejściach dla pieszych lub bezpośrednio przed nimi.
  • Natomiast najczęstsze błędy popełniane przez osoby piesze to: przechodzenie przez jezdnię w miejscu niedozwolonym (65 przypadków), przechodzenie przez jezdnię, gdy sygnalizator nadaje sygnał czerwony (21 przypadków), przebieganie przez jezdnię, wchodzenie na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd.
Murator Remontuje: Malowanie dla każdego
Materiał sponsorowany