Historia

Te przedmioty wyłowiono z wraku Titanica. Zobacz zdjęcia rzeczy z dna Atlantyku [GALERIA]

2023-10-17 14:34

Titanic zatonął dokładnie 111 lat temu. W 1985 roku przy użyciu nowoczesnych (na tamte lata) technologii, Robert Ballard odkrył na dnie Atlantyku wrak słynnego statku. Od tamtego czasu ekipy badawcze wiele razy zaglądały na pokład zatopionego Titanica. Część przedmiotów, która przeleżała na dnie kilkadziesiąt lat znajduje się obecnie w muzeum w Southampton, czyli nadmorskim mieście, skąd wypłynął statek. Miejsce to odwiedzili bydgoszczanie, którzy podzielili się fotografiami z naszą redakcją. Zobaczcie zdjęcia przedmiotów wyłowionych ze statku, a także tych, które znajdowały się na jego pokładzie.

1 września 1985 roku Robert Ballard odkrył wrak słynnego Titanica. Choć od 73 lat wiadomo było, w którym miejscu statek poszedł na dno, żadnemu badaczowi nie udało się wcześniej odnaleźć szczątków 5-gwiazdkowego pływającego hotelu.

Wśród pierwszych znalezisk były dwa zegarki kieszonkowe. To dzięki temu przedmiotowi świat dowiedział się, o której godzinie – dokładnie - statek poszedł na dno. Wskazówki jednego z zegarków zatrzymały się w momencie zatonięcia Titanica.

Jak zaznaczają obecni badacze – parowiec znalazł się w czarnym punkcie na Atlantyku dużo wcześniej niż przewidywał to grafik. W momencie zderzenia z górą lodową Titanic, według planów powinien być w zupełnie innym miejscu na morzu.

To m.in. dlatego skutki katastrofy były tak ogromne. Nie tylko Titanic, ale i wszystkie statki White Star Line, a także innych linii posiadały mocno ograniczoną liczbę łodzi ratunkowych, ponieważ zabierały one przestrzeń. Rejsy zaplanowane były tak, by płynące po morzu parowce znajdowały się zawsze w miarę bliskiej od siebie odległości.

W razie awarii, statek wzywał pomoc, a szalupy ratunkowe służyły tylko do transportu pasażerów tonącego okrętu – na drugi. Podczas felernego rejsu władze spółki w porozumieniu z kapitanem Edwardem Smithem postanowiły przyspieszyć podróż, by zaskoczyć cały świat i przepłynąć przez Atlantyk w niemożliwie krótkim czasie. W momencie zderzenia w pobliżu Titanica nie znajdował się zatem żaden okręt, który mógłby zabrać ewakuujących się pasażerów.

Góra lodowa, w którą uderzył parowiec była natomiast obiektem ruchomym – płynęła po wodzie. Jeśli zatem Titanic poruszałby się z planowaną prędkością, statek nie napotkałby na swojej drodze tej przeszkody. Zdążyłaby ona odpłynąć i być już w zupełnie innym miejscu.

Murator Remontuje: Jak dobrze przygotować się do remontu?
Materiał sponsorowany