Policja skonfiskowała samochód Krzysztofa Gawkowskiego, ministra cyfryzacji. „Wyrządzono mojej rodzinie krzywdę, a w oku zakręciła się łza”

i

Autor: Krzysztof Gawkowski/Facebook, zrzut ekranu

kontrowersje

Policja skonfiskowała samochód Krzysztofa Gawkowskiego, ministra cyfryzacji. „Wyrządzono mojej rodzinie krzywdę, a w oku zakręciła się łza”

2024-04-26 14:42

- Witam się nie jako wicepremier, minister czy poseł, a jak zwykły obywatel. Wkurzony, oszukany i okradziony - tak Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji, zaczyna swoją opowieść o tym, co spotkało jego rodzinę. - Dzielę się historią, która brzmi jak z powieści kryminalnych, jakie zdarza mi się pisać. Niestety jest prawdziwa i straszna - dodaje. Minister zapowiada zmiany w prawie.

Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji: To, co mnie spotkało, to historia jak z kryminału

Jak podkreśla Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji w rządzie Donalda Tuska, polityk Lewicy, startujący od lat z Bydgoszczy, to historia, która brzmi jak z powieści kryminalnych, jakie sam pisze.

Polityk, minister w rządzie Tuska, stracił auto. Zabrała je policja

- Niestety jest prawdziwa i straszna - mówi Krzysztof Gawkowski. - Wczoraj (24 kwietnia - przyp. red.) dowiedziałem się, że auto, które legalnie kupiłem za 100 tys. zł. ma swojego „bliźniaka” we Francji, a mi sprzedano podrobioną w Polsce wersje. Finał jest taki, że samochód został zajęty przez policję i prokuraturę, a my z żoną straciliśmy wydane pieniądze - dodaje.

Gawkowski kupił auto za 100 tys. zł. Okazało się, że jest nielegalne!

Polityk opowiada, że kupił Peugeota 5008 w październiku zeszłego roku od prywatnej osoby. Wcześniej sprawdzili pojazd po numerze VIN i dodatkowo sprawdzili go w autoryzowanym serwisie marki. Zapłacili za tę usługę, mają potwierdzenie. Kupili auto z pełną historią i zarejestrowali w urzędzie komunikacji. Po pół roku korzystania z samochodu dowiedzieli się, że jest nielegalny.

- Chcę podkreślić, że nie mam żadnych uwag do pracy policji czy prokuratury, które działania przeprowadziły profesjonalnie - zaznacza Krzysztof Gawkowski. - Nie rozumiem jednak, jak autoryzowany serwis mógł nie sprawdzić, dlaczego w innym państwie (macierzystym dla marki) jeździ samochód o takim samym nr VIN!? Mogło to trafić na każdego, trafiło na mnie. Nagłaśniam sprawę i jej nie odpuszczę. Będą pozwy i roszczenia. Bez względu na to, ile będzie trwała sprawa, a zapewne lata, nie może być tak, że obywatel dokonuje zakupu czegokolwiek, sprawdza w dobrej wierze u producenta i na koniec wszyscy mówią: to nie moja wina - dodaje rozgoryczony.

Będą zmiany w prawie po tym, jak minister cyfryzacji padł ofiarą oszustwa?

Minister zapowiada, że wychodząc od swojego problemu, pochyli się nad zmianą prawa.

- Każdy obywatel przed zakupem auta, powinien mieć możliwość potwierdzenia, czy gdzieś w UE nie jeździ numerowy klon samochodu, które chce nabyć - mówi Gawkowski. - Wyrządzono mojej rodzinie krzywdę, a w oku zakręciła się łza. Mam jednak nadzieję, że służby państwa zadziałają sprawnie i szybko wykryją przestępców, a oni poniosą zasłużoną karę - dodaje.

Ukraińcy nie mogą odebrać nowych paszportów w Polsce. "Dostałem informację, że są problemy techniczne"