wiadomości

Pięć lat temu skopał i okradł człowieka. Od tamtej pory był na wolności, teraz dopadli go łowcy głów

2024-04-09 15:05

Właśnie minęło 5 lat od dnia, kiedy napadł na nieznajomego mężczyznę i dotkliwie go skopał, żeby potem okraść. Sąd skazał go na więzienie, ale nigdy do niego nie trafił. Dopiero list gończy i fakt, że wszystkim zainteresowali się łowcy głów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

4 kwietnia 2019 r. na jednej z ulic Grudziądza ktoś napadł mężczyznę. Napastnik skopał swoją ofiarę i zabrał mu telefon komórkowy. Policjanci sprawnie namierzyli 22-letniego podejrzanego, bo znali go z wcześniejszych wybryków. Już wcześniej był poszukiwany listami gończymi wydanymi przez Sąd Rejonowy w Grudziądzu, bo unikał więzienia za zuchwałą kradzież i posługiwanie się dokumentem innej osoby. Ostatecznie został zatrzymany i trafił za kraty, a gdy wyszedł, znów zaatakował.

Po napaści usłyszał zarzut rozboju. Został uznany winnym i skazany na rok i dwa miesiące ograniczenia wolności. Wykonał tylko część kary, dlatego sąd zamienił mu ją na zastępczą karę pozbawienia wolności, ale do więzienia się nie stawiał.

- W związku z tym ten sam sąd w Grudziądzu 20 listopada ubiegłego roku wystawił nakaz doprowadzenia go do więzienia - informuje Kamila Ogonowska z KWP w Bydgoszczy. - Na tej podstawie grudziądzcy policjanci rozpoczęli poszukiwania, jednak nie przynosiły one rezultatu. Po ponad dwóch miesiącach, 1 lutego tego roku, sąd zadecydował o wydaniu za mężczyzną listu gończego - dodaje.

Sprawą zainteresowali się kryminalni z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy i w połowie marca przejęli ją do dalszego prowadzenia. Od tego dnia policjanci niemal deptali mężczyźnie po piętach. Ustalili, że jest poza granicami kraju, ale wszystko wskazywało też na to, że zamierza przyjechać na święta, by spędzić je z rodziną.

- Poszukiwany, prawdopodobnie myślał, że skoro przez kilka lat unikał konsekwencji to i tym razem się uda - mówi Kamila Ogonowska. - Łowcy głów zatrzymali 27-latka w miniony czwartek, 4 kwietnia, przed jednym z hoteli pod Grudziądzem. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony - dodaje.

Skazany planował już podróż powrotną do kraju, w którym się zaszył, ale funkcjonariusze mu w tej ucieczce przeszkodzili. Jest już w więzieniu.

Wiosenny Kiermasz Ogrodniczy przy bydgoskim Torbydzie