chupa

i

Autor: YouTube/screen/Netflix

Kino

Netflix wypuścił nową bajkę. Jej tytuł oznacza wulgarną rzecz! Producenci nie wiedzieli?

2023-03-30 7:53

Netflix wyprodukował nowy film skierowany do najmłodszej widowni. Jego zwiastun możemy już zobaczyć w internecie. Producenci nie przemyśleli jednak tytułu, jaki nadali nowej bajce. Nazwa jest hiszpańska, a w slangu oznacza nic innego jak… sex oralny. Widzowie nie są zbyt zadowoleni – informuje Antyradio. Szczegóły poniżej.

Legendy i ludowe podania od jakiegoś czasu często wykorzystywane są w amerykańskich produkcjach filmowych. Wystarczy wspomnieć o nagrodzonym Oscarem filmem „Coco” z 2017 roku, który na swoim koncie zebrał ponad 800 milionów dolarów. W produkcji wykorzystano motyw śmierci – niezwykle kolorowy, z kostiumami – rodem wyjęty z kultury meksykańskiej.

Tym razem na podania ludowe i legendy postawił Netflix. Nowy film familijny pod tytułem „Chupa” opowiada historię chłopca, który zaprzyjaźnił się z legendarnym latynoamerykańskim El Chupacabra.

Depeche Mode - 5 ciekawostek o albumie “Songs Of Faith And Devotion” | Jak dziś rockuje?

Tu również wykorzystano kulturę meksykańską i południowo-amerykańską. Legendarny stwór – według miejskich podań - jest nieznanym gatunkiem zwierzęcia lub kosmitą. Napada na zwierzęta hodowlane (czasem również domowe) i wysysa im krew. Stąd też jego nazwa - chupar – czyli ssać i la cabra – czyli koza. W tym momencie dochodzimy do punktu kulminacyjnego!

Jak podaje Antyradio – fabuła filmu ma miejsce w Meksyku. Nastoletni chłopak, imieniem Alex odkrywa w szopie dziadka przedstawiciela mitycznego stwora – chupacabry. Szybko zaprzyjaźnia się ze zwierzęciem. Aby ocalić mityczne stworzenie, Alex i jego kuzyni muszą wyruszyć na przygodę życia – komentuje radio.

Niestety… producenci wymyślili niefortunne imię dla futrzanego bohatera. Chupa – czyli imię głównego bohatera i zarazem tytuł filmu to pierwszy człon od słowa chupacabra. Z tą różnicą, że samo "chupa" w slungu oznacza sex oralny – konkretnie – „ssij”. Nie musimy chyba komentować, o co chodzi...

- Nikt, absolutnie nikt im nie powiedział, żeby nie skracać słowa "chupacabra" do "chupa", bo to znaczy "komuś obci*gnąć"... Dzieciaki nie powinny szukać w Googlu takich haseł – napisała El Norte Recuerda na Twitterze (transkrypcja: Antyradio).

Internauci są z jednej strony zażenowani, z drugiej – nieco rozbawieni. Czy film przyjmie się wśród młodej widowni? Na odpowiedź będziemy musieli trochę poczekać.

Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE