Lekarka ratowała pobitą dziewczynę. Wtedy zdała sobie sprawę, że ma do ocalenia samą siebie [RECENZJA]

i

Autor: D. Witt

recenzja

Lekarka ratowała pobitą dziewczynę. Wtedy zdała sobie sprawę, że ma do ocalenia samą siebie [RECENZJA]

2024-01-03 7:34

Niedawno ukazał się thriller „Po tamtej nocy'' Karin Slaughter, amerykańskiej pisarki, która debiutowała ponad 20 lat temu „Zaślepieniem". To nie jest subtelna opowieść, czego można się było spodziewać po tym gatunku i tej pisarce. A jednak dosłowność niektórych opisów wbija w fotel, a żywy, pełen emocji język bohaterów, którzy - dokładnie jak my - w nerwach nie panują i nad emocjami, i nad słowami, sprawia, że historię czyta się jak prawdziwą. Niepokojąco prawdziwą.

Jeśli tkwicie w jesienno-zimowym letargu? Ta książka to idealny sposób na pobudzenie zmysłów i emocji! Uwaga! Poruszy delikatne struny.

Sara sięgnęła ręką do rozcięcia. Mięsień przepony otulił jej nadgarstek, a  zebra prześlizgnęły się po knykciach jak klawisze klaksonu. Zapadnięte płuco sprawiało wrażenie przekłutego balonika. Żołądek i śledziona były śliskie i jędrne. Sara zamknęła oczy, koncentrując się na anatomii, i dotarła do klatki piersiowej Dani. Czubki jej placów musnęły wypełnioną krwią sakiewkę serca. Ostrożnie otuliła organ dłonią. Spojrzała na ekran i ścisnęła.

„Po tamtej nocy”. Nowa powieść mistrzyni thrillerów Karin Slaughter już w Polsce

To tylko jeden z niezwykle sugestywnych opisów, jakie w najnowszej książce Karin Slaughter są nieprzypadkowe. Główna bohaterka, Sara, leczy ludzi. Lekarka wydaje się szczęśliwa i spełniona. Chce tak o sobie myśleć. Robi wszystko, by móc tak myśleć. To jednak chybotliwa konstrukcja, która rozpada się na milion kawałków, kiedy do szpitala trafia nocą dziewczyna. Ma niemal dokładnie takie obrażenia, jakich lata wcześniej po imprezie doznała Sara. Wszytko do niej wraca. Obudzone demony nie dają się odpędzić. Brzmi znajomo?

Wracają długo wyczekiwany cykl o Willu Trencie 

Na ostrym dyżurze do Sary wracają niezalecone traumy po gwałcie, jakiego doznała w miejscu pracy. Kiedy dowiaduje się, że dziewczyna, którą próbuje ze wszystkich sił uratować, doświadczyła tego samego, stawia sobie za cel ukaranie tego, kto jej to zrobił. Batalia sądowa i proces to koszmarna przeprawa, a przejścia przez nią nie ułatwia czytelnikowi dosłowny język (inny nie pasuje do opisywanych sytuacji) i dokładne opisy (kto zamyka oczy, kiedy serialowi chirurdzy robią operację i przy czytaniu będzie próbował to robić...). O tak trudnych tematach nie da się jednak opowiedzieć subtelnie, jeśli ma być wiarygodnie. O okropieństwach, jakich doznały bohaterki nie można też opowiadać bez emocji, autorka nawet nie próbuje. W powieści od nich kipi!

Powieści Karin Slaughter są tłumaczone na wiele języków. Filmowcy je pokochali

Historię spaja postać znana z poprzednich książek mistrzyni thrillera. Opowieści z cyklu o Willu Trencie są wyczekiwane przez czytelników z USA, UK, Irlandii, Holandii, Włoch, Francji czy Niemiec. „Po tamtej nocy” wydana w Polsce nakładem wydawnictwa HarperCollins spełnia oczekiwania fanów autorki i gatunku.

Oglądaliście „Układankę” Netfliksa? To przeczytajcie „Po tamtej nocy” Karin Slaughter zanim ją zekranizują

Karin Slaughter poprzez powieści od lat odważnie i bezkompromisowo walczy z przemocą wobec kobiet. Jej prace doceniają nie tylko czytelnicy, dzięki dosłowności i obrazowości świetnie bronią się też filmowe czy serialowe adaptacje jej powieści. Wystarczy wspomnieć o „Układance” Netfliksa.

Bydgoski żużlowiec Wiktor Przyjemski spotkał się z fanami