Rzeź zwierząt pod Kruszwicą. Po sekcji wiadomo, że trzy ktoś ranił, zanim wybuchł ogień

i

Autor: Pexels

wiadomości

Jest już po sekcji alpak i lamy ze spalonego zoo pod Kruszwicą. „To tak, jakby ktoś zamordował bezbronne dzieci”

2023-11-28 15:09

Pożar wybuchł na terenie jednego z gospodarstw w Ostrówku (gmina Kruszwica, woj. kujawsko-pomorskie). Właściciele prowadzili tam minizoo. Strażacy znaleźli w płonącej oborze martwe zwierzęta - 10 alpak i lamę. Trzy z nich - jak po sekcji poinformowali policjanci - miały na ciele rany. Najprawdopodobniej - jak podawaliśmy wcześniej - ktoś poderżnął im gardła, a potem podłożył ogień.

Rzeź pod Kruszwicą. Ktoś okrutnie zamordował zwierzęta. Dowody miały strawić płomienie

Pożar wybuchł nocą z 7 na 8 listopada w gospodarstwie, gdzie działało popularne prywatne minizoo Wyspa Perperuny. Strażacy przez cztery godziny pracowali na miejscu. Ugasili płomienie, a w oborze znaleźli martwe zwierzęta. Policja potwierdza, że to dziesięć alpak i lama. Sprawę wyjaśniają kryminalni, pracują nad nią też biegli. 8 listopada na miejscu pracował ekspert z dziedziny pożarnictwa, żeby ustalić, czy doszło do podpalenia. Weterynarz zabezpieczył ciała zwierząt, następnego dnia przeprowadzono sekcję.

Ktoś najpierw poderżnął gardła zwierzętom, a potem oblał je benzyną i podłożył ogień

Na portalu Moja Kruszwica pojawiła się informacja, że ktoś poderżnął zwierzętom gardła. Nieoficjalnie mówi się, że zabite zaciągnął do obory, oblał je benzyną i podpalił. Jest też mowa o pogróżkach, które ktoś miał wcześniej wypisać na drzwiach remizy OSP Ostrówek i które mogą mieć związek z podłożeniem ognia.

Policjanci mówią, co wykryto podczas sekcji

Policjanci prowadzą w tej sprawie postępowanie z artykułu 288 Kodeksu karnego (uszkodzenie mienia) oraz z artykułu 35 dotyczącego złamania przepisów ustawy o ochronie zwierząt - poinformował nadkom. Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Dodał, że na ciałach trzech martwych zwierząt zostały ujawnione rany.

Mieszkańcy wsi pod Kruszwicą są w szoku po bestialskim mordzie na zwierzętach

Mieszkańcy wsi są zszokowani tym, co się wydarzyło.

„Serce się kraje... Niczemu niewinne. Jak okrutny potrafi być człowiek” – pisze jedna z internautek.

„To się nie mieści w głowie. Po co ktoś zrobił coś takiego…” - zastanawia się druga.

„Często je widywałam, jak byłam u dzieciaków w Ostrówku. To tak sympatyczne przytulane stworzenia. To tak, jakby ktoś zamordował bezbronne dzieci. Kara powinna być wysoka, jak złapią tego zwyrodnialca. Nie mogę się pogodzić z taką tragedią” - zwierza się internautka.

„Mam nadzieje, że zostanie zorganizowana jakaś zbiórka i odbudujesz to miejsce, żeby nadal mogło służyć dzieciom. I że powrócą tam jeszcze alpaki” - pisze do właścicielki siedliska ktoś inny.

Pożar na Piotrkowskiej w Łodzi