Przestępczość

Kradli z mieszkań, co się napatoczyło. Bydgoscy policjanci rozbili szajkę włamywaczy

2023-05-10 9:35

Gruzin i Ukrainiec opracowali metodę prawie doskonałą: godzinami obserwowali mieszkania, wybierali te, w których nie ma domowników, zaklejali wizjery w drzwiach sąsiadów, żeby nikt ich nie zobaczył. - Wparowywali do mieszkań, kradli wszystko, co się napatoczyło i miało jakąkolwiek wartość - mówią bydgoscy policjanci

Włamywacze okradali mieszkania w całej Polsce. Policjanci z Bydgoszczy ustalili, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy atakowali w Bydgoszczy, Toruniu i Grudziądzu. Działali na dwie zmiany: raz do południa, między godziną 10 a 13, innym razem kiedy zapadał zmrok.

- Włamywacze byli czujni i wybierali mieszkania, w których akurat nie było domowników - mówi mł. insp. Monika Chlebicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. - Aby pozostać anonimowymi, zaklejali wizjery u sąsiadów. Zdobycie informacji o tym, kto dokonuje tych włamań nie było łatwe, ale policjanci pracowali nad tym metodycznie i skrupulatnie, co w konsekwencji okazało się skuteczne - dodaje.

Straty, które spowodowali obcokrajowcy w całej Polsce szacowane są na kwotę ok 400 tys. zł. Mieszkańcom województwa kujawsko-pomorskiego ukradli z domów przedmioty warte 100 tys. zł.

- Wchodzili do mieszkań i brali wszystko, co miało jakąkolwiek wartość, głównie biżuterię i pieniądze - mówi Monika Chlebicz.

Kryminalni z KWP i KMP w Bydgoszczy pracujący przy tej sprawie pojechali za nimi do Warszawy. Zatrzymali Gruzina i Ukraińca w wynajmowanym przez nich domu. Znaleźli tam ich łupy i narzędzia używane podczas włamań.

Funkcjonariusze zabezpieczyli

  • złotą biżuterię,
  • 10 tys. zł,
  • pilniki i łomy.

Podejrzani mieli przy sobie też gotówkę z 15 różnych krajów. Najprawdopodobniej nie pochodziła tylko z włamań. Jeden z nich podróżował za granicę zawodowo, dlatego miał przy sobie pieniądze w różnych walutach.

Mężczyźni  w wieku 31 i 43 lat usłyszeli zarzuty włamań do trzech mieszkań w Bydgoszczy.

Prokurator z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe chciał ich tymczasowego aresztowania. Sąd już zdecydował, że obaj pozostaną za kratkami przez najbliższe trzy miesiące.

Policjanci podkreślają, że sprawa jest rozwojowa.

- Trwa gromadzenie i analiza materiału dowodowego dotyczącego ustalenia miejsc, gdzie doszło do włamań i wysokości strat, które spowodowali swoją działalnością aresztowani - Monika Chlebicz. - Z informacji, które mają kryminalni wynika, że zatrzymani mogli dokonać włamań oraz ich usiłowań do mieszkań m.in. w Toruniu i Grudziądzu oraz w ok. 30 innych miastach na terenie całego kraju - dodaje.