Stanisława

i

Autor: Getty Images/pixabay

Historia polskiej interseksualnej sportsmenki na deskach bydgoskiego teatru! Walka z dyskryminacją tematem głównym

2023-03-02 15:01

Ostatnio przypomnieliśmy wam historię naszej polskiej sportsmenki – Stanisławy Walasiewicz, znanej również jako Stella Walsh Olson. Choć była wielokrotną rekordzistką Polski i świata próbowano odebrać jej pośmiertnie medale. Na szczęście do tego nie doszło. Wszystko przez tajemnicę, którą skrywała całe życie. Historię Stelli będzie można zobaczyć w bydgoskim teatrze! Głównym tematem opowieści będzie dyskryminacja osób interseksualnych.

Stanisława Walasiewicz to polska legenda sportu. Szczyt popularności zdobyła w pierwszej połowie XX wieku. Kobieta była 24-krotną mistrzynią Polski w skoku w dal, skoku w dal z miejsca, rzucie oszczepem, 3-boju, 5-boju oraz 54-krotną rekordzistką kraju i wielokrotną – świata. Mimo tych osiągnięć, chciano odebrać Polce medale, tuż po śmierci. Podczas sekcji zwłok odkryto jej tajemnicę.

4 grudnia 1980 roku w czasie napadu na sklep w Stanach Zjednoczonych Walasiewicz zostaje postrzelona przez napastnika i umiera. Zgodnie z prawem (w USA), w przypadku zgonów nienaturalnych, do dalszych czynności potrzebna jest sekcja zwłok.

To wtedy na jaw wychodzi fakt, że kobieta miała żeńskie i męskie narządy płciowe, a badania DNA wykazują, że posiadała również chromosom Y. Wtedy również rozwinęła się dyskusja medialna, czy Walasiewicz nie trzeba odebrać zdobytych rekordów i medali. Startowała zawsze w kategorii kobiecej, a męskie cechy biologiczne, zdaniem ekspertów, mogły sprawić, że Polka miała przewagę nad rywalkami. Na szczęście nigdy do tego nie doszło.

Plebiscyt Warszawiaki 2022. Bartosz Kańtoch opowiada o kulisach plebiscytu

Całą historię będzie można ujrzeć w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Spektakl o najszybszej osobie na świecie - Stelli Walsh (Stanisławie Walasiewicz) skupi się na doświadczeniu dyskryminacji osoby interpłciowej. Jak wskazują twórcy sztuki – kobiecie zarzucono świadome oszustwo i zajmowanie miejsca „prawdziwym kobietom”. W mediach nagłówki krzyczały „STELLA WAS FELLA” („Stella była chłopakiem”). Spektakl będzie formą sprzeciwu dla takich sytuacji, gdyż minęło ponad 40-lat, a w kwestii tolerancji zbyt wiele się nie zmieniło.

- Historia Stelli opowiadana z takiej perspektywy staje się gestem sprzeciwu wobec medialnego śledztwa, którego padła ofiarą - brzmi zapowiedź spektaklu, którego przedpremierowy pokaz już 2 marca na małej scenie TPB, premiera dzień później (3 marca), a kolejne pokazy 4 i 5 marca. Następna okazja zobaczyć spektakl będzie 21, 22 i 23 kwietnia – przekazał teatr Expressowi Bydgoskiemu.

Bilety można nabyć w kasie bydgoskiego teatru lub online poprzez stronę www.teatrpolski.pl zakładkę Kup bilet online.