Groźne czerwone mrówki ogniste dotarły do Europy. To inwazja. Kąsają już ludzi na Sycylii

i

Autor: Pexels/fot. Jesse Rorabaugh, Public Domain

nauka

Groźne czerwone mrówki ogniste dotarły do Europy. Kąsają już ludzi na Sycylii. To „ból jak po dotknięciu naelektryzowanego” przedmiotu

2023-09-29 7:41

Ból po ukąszeniu przez czerwoną mrówkę ognistą specjalista opisuje jako „ostry, nagły i ciągły, niczym po dotknięciu naelektryzowanego przedmiotu”. Naukowcy znaleźli już 88 gniazda tych owadów na Sycylii, rozmawiali z pokąszonymi mieszkańcami. Do Europy inwazyjne owady przywędrowały z lasów tropikalnych Ameryki Południowej. Na wyspie się na pewno nie zatrzymają.

Dlaczego czerwone mrówki ogniste są groźne?

  • Czerwona mrówka ognista (Solenopsis invicta) to jeden z najgroźniejszych w naturze gatunków inwazyjnych.
  • Został wpisany na listę inwazyjnych gatunków obcych, stwarzających zagrożenie dla Unii Europejskiej.
  • Te owady są żarłoczne, niszcząc uprawy. Zagrażają rodzimym gatunkom zwierząt (zdarza się, że polują na płazy oraz gady) i roślin.
  • Boleśnie gryzą, także ludzi, a to może powodować reakcję alergiczną (ukąszenie przypomina oparzenia, stąd ich nazwa).

Wywodzą się z lasów tropikalnych Ameryki Południowej. Naukowcy z Institute of Evolutionary Biology w Hiszpanii odkryli właśnie, że są już w Europie. Znalezienie ich gniazd w pobliżu Syrakuz na Sycylii potwierdzili na łamach czasopisma Current Biology. Nie zatrzymają się na wyspie, niedługo pewnie opanują stały ląd. To nie czcze gadanie - w ciągu niespełna 100 lat opanowały znaczne tereny m.in. w Ameryce Północnej, Chinach i Australii. Dziennik La Repubblica podaje, że straty, jakie ten gatunek spowodował w USA, są wyceniane na 6 mld dol. rocznie.

Mrówki ogniste przetrwają nawet powódź. Radzą sobie i na pustyni, i w lesie deszczowym, i w miejskiej dżungli

Radzą sobie i na pustyniach, i w lasach, i w miejskiej dżungli. Nawet powódź im niestraszna. Kiedy trzeba, łączą się, tworząc coś w rodzaju tratwy, na której może dryfować ich królowa do momentu dotarcia do bezpiecznego miejsca.

Na Sycylii naukowcy zbadali obszar ok. 4,7 ha nad rzeką. Znaleźli 88 gniazd tych mrówek (w niektórych żyły tysiące mrówek!). Mieszkańcy okolicy skarżyli się na bolesne ukąszenia mrówek. Do pierwszych doszło już cztery lata temu. To sugeruje, że mrówki zadomowiły się tam wcześniej i zajmują większy obszar. Naukowcy nie wykluczają, że być może są już w innych miejscach w Europie. 

Entomolog Justin Schmidt stworzył skalę bólu. Zaznaczył na niej ukąszenie przez mrówki ogniste. Dostało 1,2 pkt w czteropunktowej skali. Zdaniem specjalisty ukąszenie przynosi ból „ostry, nagły i ciągły, niczym po dotknięciu naelektryzowanego przedmiotu”.

Czerwone mrówki ogniste mogą opanować całą Europę. Pomoże im ocieplenie klimatu

Jednym z autorów badania tych owadów na Sycylii jest Mattia Menchetti. Zauważa, że przybycie czerwonych mrówek ognistych do Europy nie powinno dziwić. Rozprzestrzeniają się m.in. z pomocą prądów powietrza, ale umożliwia jej to wzmożony handel morski i eksport produktów rolnych.

- W Europie mamy do czynienia z rozprzestrzenianiem się różnych gatunków inwazyjnych mrówek, ale nieobecność akurat tej była dla nas pewną ulgą. Od dziesięcioleci naukowcy obawiali się, że jednak do nas dotrze. Kiedy je zobaczyliśmy, nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom - pisze Mattia  Menchetti.

Specjaliści poddali analizie DNA znalezionych na Sycylii mrówek. Wiedzą, że przywędrowały z Chin lub Stanów Zjednoczonych. Potem wzięli się za określenie prądów powietrznych i kierunku wiatru na włoskiej wyspie, żeby ustalić, w jakich kierunkach mogą się rozprzestrzeniać.

Europie zagraża inwazja czerwonych mrówek ognistych. Czy dotrą do Polski?

  • Warunki sprzyjające czerwonym mrówkom ognistym panują na ok.7 proc. terytorium Europy, m.in. w Barcelonie, Rzymie, Londynie i Paryżu.
  • Zachodzące wciąż zmiany klimatyczne mogą sprawić, że ten obszar szybko się powiększy.
  • W niedalekiej przyszłości nawet połowa europejskich ośrodków miejskich może być zagrożona.
  • Roger Vila, współautor badania zwraca uwagę na to, że wiele z tych miast ma porty, co ułatwi mrówkom zadanie.

Polska na razie nie jest wymieniona jako kraj, gdzie te mrówki mogą się łatwo zadomowić, ale w związku z ocieplaniem się klimatu, tego zagrożenia nie można wykluczyć. Jak na razie tylko w Nowej Zelandii udało się zatrzymać inwazję tych owadów. Najważniejsze w tej walce jest monitorowanie ich siedlisk, do czego potrzebna jest współpraca z lokalnymi mieszkańcami. Także w Chinach ludzie starają się pozbyć zagrożenia. 

M jak miłość. Julia po ucieczce do Włoch przepadnie! Tego nikt się po niej nie spodziewa